35-letni mieszkaniec Milwaukee w stanie Wisconsin został zatrzymany po tym jak strzelił ze śrutówki do kobiety, z powodu jej rasy. Robert Malczewski przyznał przed policją, że strzelał do „Meksykanów”. W trakcie przesłuchań odwołał jednak swoje zeznania.
Do zdarzenia doszło 25 lipca, ale dopiero teraz sprawa została nagłośniona przez media.
Robert Malczewski zeznał że z nudów strzelał ze śrutówki do zwierząt w pobliży swojego mieszkania. Kiedy zaczęły dokuczać mu komary, mężczyzna wszedł do środka i – jak powiedział – „zaczął strzelać do Meksykanów”. Malczewski oświadczył później że wcale nie strzelał do ludzi.
Jego ofiarą padła jednak Meksykanka, która wypożyczała film z automatu przed pobliskim sklepem. Kobieta trafiona została w szyję i przeszła chirurgiczny zabieg wyciągnięcia śrutu.
Śledczy ustalili, ze Malczewski strzelał ze swojego mieszkania w kierunku tego samego automatu już dwa tygodnie wcześniej. Nikt nie został jednak wtedy ranny.
Polak przebywa w areszcie pod zarzutem zakłócenia porządku publicznego oraz narażenia na niebezpieczeństwo innej osoby. Został oskarżóny o tzw. hate crime, czyli przestęstwo popełnione w skutek uprzedzeń. W jego sprawie wyznaczono kaucję w wysokości 30 tysięcy dolarów. Jego adwokat odmówiła udzielenia jakichkolwiek komentarzy.
MNP (AP)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.