Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton, która zapowiedziała w środę nowe sankcje wobec Korei Północnej, w tym zamrożenie aktywów osobom indywidualnym; podkreśliła, że chodzi o wywarcie nacisku na władze w Phenianie.
Na konferencji prasowej po rozmowach w stolicy Korei Południowej, Seulu, szefowa dyplomacji amerykańskiej oświadczyła, że USA rozważą wznowienie sześciostronnych rozmów w sprawie programu nuklearnego Korei Północnej, jeśli Phenian wyśle pozytywne sygnały, których na razie brak. Pertraktacje miałyby doprowadzić do zakazu prowadzenia nielegalnych, dochodowych przedsięwzięć, które stanowią źródło finansowania programu atomowego.
Jak poinformowała sekretarz stanu, oprócz zamrożenia aktywów, sankcje nałożone na kraj będą dotyczyć zakazu sprzedaży lub kupna broni oraz artykułów luksusowych, a także uniemożliwienia przedsiębiorstwom współpracy z zagranicznymi bankami w celu zahamowanie nielegalnych transakcji finansowych. Ograniczenia będą także dotyczyły zniesienia przywilejów dla dyplomatów. Clinton podkreśliła jedanak, że nałożone na Koreę Północną sankcje są odpowiedzią na destabilizacyjną i nieakceptowalną politykę Phenianu i nie są wymierzone przeciwko ludności.
Przed kilkoma laty Rada Bezpieczeństwa ONZ zastosowała surowe sankcje wobec Korei Północnej. Miały być one formą kary dla rządu za testowanie broni jądrowej i pocisków dalekiego zasięgu oraz nielegalną sprzedaż broni.
Zubożałe państwo pozbawione sojuszników i wsparcia ucieka się do ryzykownych przedsięwzięć, które mają być źródłem potrzebnej gotówki. Amerykańska sekretarz stanu oraz sekretarz obrony, Robert Gates zalecili krajowi, aby zaprzestał polityki izolacji dążył do zapewnienia bezpieczeństwa oraz zabiegał o szacunek ze strony innych krajów.
Stany Zjednoczone i Korea Południowa winią Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną za zatonięcie okrętu wojennego Cheonan. Do wydarzenia doszło 26 marca br. W katastrofie zginęło 46 marynarzy Korei Południowej. Śledczy ustalili, że statek eksplodował w wyniku uderzenia torpedy wystrzelonej z północnokoreańskiej łodzi podwodnej. Komunistyczny kraj zaprzeczył jednak, jakoby miał jakikolwiek związek ze sprawą i zagroził wojną, jeśli zostanie zmuszony do poniesienia odpowiedzialności za zdarzenie.
MO (AP)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.