Piknik Stowarzyszenia Polsko-Amerykańskiego Inżynierów

Pikniki Stowarzyszenia PolskoAmerykańskich Inżynierów mają wieloletnią tradycję i zwykle organizowane są na terenie ośrodka Forth Lake Resort w miejscowości Lake Villa, IL. W tym malowniczym miejscu zorganizowano również ostatni piknik, który odbył się w sobotę 29 lipca. Pomimo że była to impreza otwarta, uczestniczyli w niej głównie członkowie Stowarzyszenia, ich rodziny i przyjaciele.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że celem Stowarzyszenia PolskoAmerykańskich Inżynierów, od chwili jego założenia w roku 1934, jest służenie pomocą i doświadczeniem inżynierom pochodzącym z Polski oraz zachęcanie młodych Polaków do kształcenia się na kierunkach technicznych. Wprawdzie Stowarzyszenie nigdy formalnie nie prowadziło działalności edukacyjnej, to w ciągu 72letniej historii starano się, aby comiesięczne spotkania były interesujące i pożyteczne, zwłaszcza dla tych, którzy wcześniej nie mieli możliwości zapoznania się z amerykańską myślą techniczną.

Służą temu organizowane przez Stowarzyszenie wykłady naukowe na temat różnorodnych zagadnień technicznych. O ich randze niech świadczy fakt, że do ich wygłaszania zapraszani są często wykładowcy z renomowanych uczelni amerykańskich. Comiesięczne spotkania są również nieformalną giełdą pracy. Członkowie Stowarzyszenia chętnie wymieniają się informacjami na temat możliwości zatrudnienia.

Corocznie dla 23 studentów pochodzenia polskiego, którzy osiągają dobre wyniki w nauce i są zaangażowani w kultywowanie tradycji polskich, fundowane są stypendia. Ponadto kilka miesięcy temu Stowarzyszenie sponsorowało grupę studentów aeronautyki Politechniki Warszawskiej, biorących udział w prestiżowym Konkursie Aero Design 2006, który odbył się w Atlancie na poligonie firmy Lockheed Martin.

Obecnie Stowarzyszeniem kieruje zarząd w składzie: Mirosław Niedziński  prezes, Jan Płachta i Władysław Rymsza  wiceprezesi, Stanisław Witczak  sekretarz finansowy, Ryszard Kaczmarek  skarbnik oraz Jacek Zaworski  sekretarz.

Warto podkreślić, że większość członków zarządu wzięła czynny udział w przygotowaniu sobotniego pikniku. Szczególnie widoczny był sekretarz finansowy, Stanisław Witczak, który przez większość czasu zajęty był „grylowaniem”, co oczywiście nie umniejsza w żaden sposób zasług innych organizatorów tej bardzo udanej imprezy.

W programie pikniku przewidziano zabawy i gry sportowe, między innymi mecz siatkówki i piłki nożnej. Niestety upalna pogoda nie pozwoliła na przeprowadzenie wszystkich zaplanowanych zawodów. Nie przeszkodziła jednak w doskonałej zabawie i wypoczynkowi na świeżym powietrzu. Ośrodek położony jest nad uroczym jeziorem Forth Lake, w związku z czym uczestnicy pikniku mogli korzystać z plaży i innych atrakcji, jakie daje wypoczynek nad wodą.

Ze swadą i humorem całą imprezę prowadził Rene Pietrzyk. Uzbrojony w bezprzewodowy mikrofon witał gości, zapraszał do zabawy i jedzenia. Doskonale spisał się również w roli sędziego i komentatora meczu piłki siatkowej.

Uczystnicy mogli posilić się pieczonymi na grillu kurczakami, kiełbasą i hamburgerami. Do tego była świeża sałata przygotowana na miejscu przez uczestniczące w imprezie panie. Oczywiście nie zapomniano o zimnych napojach. Była także beczka piwa, z której skwapliwie korzystali amatorzy tego trunku. Na deser podano ciasta, zarówno własnego wypieku i równie smaczne zakupione w cukierniach.

Rozleniwieni obiadem i wysoką temperaturą, uczestnicy zaczęli tworzyć małe grupki dyskusyjne. Dla mnie okazało się to najciekawszym punktem pikniku. Miałem bowiem szczęście, że do naszego stolika przysiadł się inżynier Władysław Rymsza, konstruktor mostów.

Człowiek, którego sukcesy amerykańskie, o czym sam mówi, przerosły jego własne oczekiwania. Nie spodziewał się bowiem, że przyjeżdżając do USA, tuż przed stanem wojennym na miesięczne wakacje, zostanie tu na wiele lat, zdobędzie uznanie i będzie konstruował mosty. Nie omieszkał podkreślić, że wielu jego kolegów, którzy wywodzą się z Polski, może poszczycić się podobnymi, a nawet większymi osiągnięciami. świadczą o tym sukcesy zawodowe dr. Jana Płachty, Mirosława Niedzińskiego, Mirka Noyszewskiego, Romana Korczaka, Stanisława Witczaka i wielu innych.

Godnymi podkreślenia są osiągnięcia dr. Jana Płachty, pracownika Korpusu Inżynieryjnego Armii Stanów Zjednoczonych. Jest on autorem wielu publikacji propagujących działalność jednego z najbardziej zasłużonych inżynierów mostowych w Stanach Zjednoczonych, inżyniera Rudolfa Modrzejeskiego, patrona organizacji chicagowskiej.

Doskonałym przykładem zaangażowania w szkolenie polskiej kadry technicznej jest inż. Janusz łabędź, założyciel i dyrektor szkoły, w której prowadzona jest nauka programowania i obsługi obrabiarek sterowanych numerycznie. To tylko niektóre przykłady sukcesów zawodowych inżynierów polskich, które z pewnością są powodem do dumy dla nas wszystkich i powinny być szeroko propagowane.

Ta niezwykle interesująca rozmowa i udany piknik zakończyły się dopiero wtedy, gdy zapadły całkowite ciemności, a komary stawały się coraz bardziej dokuczliwe.
Tekst i zdjęcia:
Sławek J. Skorupski