Pierwsza partia rozgrywanego w Londynie meczu między broniącym tytułu mistrza świata Norwegiem Magnusem Carlsenem i Amerykaninem Fabiano Caruaną nie przyniosła rozstrzygnięcia. Zawodnicy zgodzili się na remis po 115 posunięciach i ponad ośmiu godzinach gry.
Białymi grał Caruana, ale to Carlsen wypracował sobie lepszą pozycję na szachownicy. W wieżowej końcówce Norweg miał piona przewagi, ale rywal bronił się skutecznie.
Była to jedna z najdłuższych partii w historii finałowych meczów o mistrzostwo świata. Rekord należy do Wiktora Korcznoja i Anatolija Karpowa. Piąta partia ich pojedynku w Baguio na Filipinach w 1978 roku zakończyła się po 124 ruchach, także remisem.
Dotychczasowe pojedynki uczestników londyńskiego meczu przemawiają na korzyść 27-letniego obrońcy tytułu, starszego o 20 miesięcy od pretendenta. Rywalizowali ze sobą w szachach klasycznych 33 razy – 10 partii wygrał Carlsen, pięć Caruana, a 13 zakończyło się remisem.
Rywalizację liderów rankingu FIDE (Carlsen – 2835, Caruana 2832) w gmachu The College przy Southampton Row w londyńskiej dzielnicy Holborn otworzył w piątek amerykański aktor Woody Harrelson, symbolicznie wykonując posunięcie białymi. Publiczność ogląda pojedynek zza podwójnej dźwiękoszczelnej szyby, by nie zakłócać koncentracji zawodników.
Mecz Carlsen – Caruana składa się z 12 partii i potrwa do 26 listopada. Jeśli wynik będzie remisowy, dwa dni później zwycięzcę wyłonią dogrywki. Pula nagród wynosi milion euro, zwycięzca otrzyma 60 procent tej kwoty, powiększonej o zyski z pay-per-view, biletów i reklam.
W sobotę druga partia meczu. Białymi tym razem zagra Carlsen.
Dwa lata temu w Nowym Jorku Norweg pokonał Rosjanina Siergieja Karjakina 9:7 i obronił tytuł.
(PAP)