Łukasz Piszczek wygrał rywalizację jeśli chodzi o najdalsze uderzenie na polu golfowym wśród piłkarzy reprezentacji Polski. W piątek do Arłamowa przylecieli śmigłowcem agenci Roberta Lewandowskiego – Tomasz Zawiślak i Jerzy Kopiec.
Selekcjoner Adam Nawałka tradycyjnie zdecydował się przeprowadzić trening alternatywny. W tym przypadku była to gra w golfa. Zawodnicy urządzili rywalizację, kto odda najdalszy strzał. Najlepszy był Piszczek. Piłkarze mieli też sporą frajdę przy jeździe meleksami. Tym środkiem transportu przemieszczali się bowiem pomiędzy hotelem a polem golfowym.
Wcześniej do Arłamowa przylecieli śmigłowcem agenci Lewandowskiego. Zawiślak jest przyjacielem kapitana reprezentacji Polski i uczestniczy przy wszystkich kluczowych negocjacjach związanych z transferami i interesami piłkarza. Kopiec jest natomiast współpracownikiem Piniego Zahaviego, który od lutego reprezentuje polskiego piłkarza na rynku transferowym. Obaj po dwóch godzinach odlecieli z Arłamowa.
W środę niemiecki dziennik „Sport Bild” poinformował, że Lewandowski za pośrednictwem swojego agenta Zahaviego poprosił władze Bayernu Monachium o zgodę na transfer do innego klubu. Niemiecki klub odmówił oficjalnego komentarza w tej sprawie.
„Chcę skupić się na przygotowaniach do mundialu. Kompletnie nie myślę o sprawach klubowych. Od tego mam menedżera” – powiedział Lewandowski na środowej konferencji prasowej w Arłamowie.
W piątek biało-czerwoni przeszli szkolenie z zakresu systemu VAR. Poprowadził je sędzia Szymon Marciniak. Później siedmiu piłkarzy: Lewandowski, Piszczek, Kamil Grosicki, Maciej Rybus, Grzegorz Krychowiak, Kamil Glik i Arkadiusz Milik poddanych zostało kontroli antydopingowej.
W zgrupowaniu bierze udział 32 zawodników, ale 4 czerwca ogłoszona zostanie ostateczna, 23-osobowa kadra na mistrzostwa świata.
(PAP)