REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEkstraklasa piłkarska - Pogoń liderem, Legia wygrała we Wrocławiu

Ekstraklasa piłkarska – Pogoń liderem, Legia wygrała we Wrocławiu

-

Pogoń Szczecin pokonała mistrza Polski i została nowyml iderem polskiej ekstraklasy fot.Facebook

Pogoń Szczecin w niedzielnym meczu 18. kolejki pokonała u siebie Piasta Gliwice 1:0 i awansowała na pierwsze miejsce w tabeli piłkarskiej ekstraklasy. „Portowcy” prowadzenie zawdzięczają Legii Warszawa, która na wyjeździe wygrała z dotychczasowym liderem Śląskiem Wrocław 3:0.

Wygraną Pogoni zapewnił David Stec. Austriak na listę strzelców wpisał się już w ósmej minucie.

REKLAMA

„Jesteśmy przeszczęśliwi z powodu zwycięstwa. Graliśmy w trudnych warunkach i daliśmy z siebie wszystko. Zespół grał ładnie piłką, prowadził grę. To było naprawdę wywalczone zwycięstwo” – powiedział trener szczecinian Kosta Runjaic.

Pogoń ma 35 punktów. Tyle samo zgromadziła Legia i chociaż ma lepszy bilans bramek, to „Portowcy” już dwukrotnie w tym sezonie pokonali stołeczny zespół i dlatego zajmują pierwsze miejsce w tabeli.

Legia odniosła we Wrocławiu efektowną wygraną, jednak spotkanie mogło się potoczyć inaczej. W ósmej minucie Śląsk miał bowiem rzut karny, ale strzał Roberta Picha obronił Radosław Majecki. Niewykorzystana sytuacja na gospodarzach szybko się zemściła. W 14. minucie prowadzenie gościom dał Paweł Wszołek.

W drugiej połowie zwycięstwo Legii przypieczętowali Jose Kante i Luquinhas. Śląsk doznał pierwszej w tym sezonie porażki na własnym stadionie.

„Jesteśmy zadowoleni z wyniku i z tego, że zdobyliśmy trzy punkty w miejscu, gdzie nikomu się to wcześniej w tym sezonie nie udało, co świadczy jak trudny to jest teren i jaka to jest drużyna” – podkreślił trener Legii Aleksandar Vukovic.

Śląsk ma teraz dwa punkty mniej od czołowej dwójki, podobnie jak Cracovia. Podopieczni trenera Michała Probierza pokonali u siebie Raków Częstochowa 3:0. Na listę strzelców po przerwie wpisali się Janusz Gol, Kamil Pestka i Pelle van Amersfoort.

W sobotę Lech Poznań pokonując u siebie ŁKS Łódź 2:0 odniósł trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu, a wliczając Puchar Polski (2:0 ze Stalą Stalowa Wola), już czwarte. Łącznie w pięciu kolejnych meczach w różnych rozgrywkach nie stracił bramki. Gole dla „Kolejorza” zdobyli w drugiej połowie Joao Amaral i Kamil Jóźwiak.

Identyczną serię wygranych – trzy w lidze i jedna w Pucharze Polski – ma piąta obecnie Lechia (30 pkt). Tego samego dnia gdańszczanie pokonali Wisłę Płock po dwóch trafieniach Portugalczyka Flavio Paixao, najskuteczniejszego zagranicznego piłkarza w historii polskiej ekstraklasy.

Zawodnicy z Płocka spadli na ósmą pozycję (27 punktów). Podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego, którzy imponowali formą we wrześniu i październiku, nie wygrali sześciu ostatnich meczów, w tym pięciu ligowych.

Coraz gorzej wiedzie się też Jagiellonii Białystok. Tym razem gracze Ireneusza Mamrota ulegli u siebie KGHM Zagłębiu Lubin 0:1 po trafieniu na początku spotkania Słoweńca Damjana Bohara. Gospodarze grali od 52. minuty w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce dla chorwackiego obrońcy Ivana Runje.

Dziewiąta w tabeli Jagiellonia (26 pkt) doznała trzeciej porażki w czterech ostatnich meczach. Kiepska seria kosztowała Mamrota posadę. Klub w niedzielę rozwiązał z nim umowę za porozumieniem stron.

„Wpływ na dzisiejszą decyzję ma obecna sytuacja, która zupełnie nas nie zadowala i nie odzwierciedla oczekiwań względem zespołu. W związku z tym, wspólnie z trenerem przeanalizowaliśmy sytuację i doszliśmy do wniosku, że jest to moment, w którym nasze drogi muszą się rozejść” – powiedział prezes klubu Cezary Kulesza.

Mamrot pracował w Białymstoku od połowy 2017 roku.

W piątek, w starciu nazwanym przez trenera Korony Mirosława Smyłę „meczem o sześć punktów”, kielecki zespół uległ u siebie Arce Gdynia 0:1. O tym, jak ważne było to spotkanie, świadczy sytuacja w tabeli – Arka wydostała się kosztem kielczan ze strefy spadkowej. Ma 17 punktów, a 14. Korona – 15.

W najtrudniejszej sytuacji znajduje się zamykająca tabelę krakowska Wisła (11 pkt), która przegrała 11. mecz z rzędu, a 10. ligowy. W piątek 2:4 w Zabrzu z Górnikiem, choć jeszcze do 87. minuty było 2:2.

Krakowianom na pocieszenie pozostał fakt, że zajmujący ósme miejsce w „Klubie 100” Paweł Brożek zdobył 149. bramkę w ekstraklasie.

(PAP)

REKLAMA

2091156005 views

REKLAMA

2091156306 views

REKLAMA

2092952765 views

REKLAMA

2091156589 views

REKLAMA

2091156740 views

REKLAMA

2091156888 views