REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedSenator, sokoły wchodzą do baru, senator ucieka bez dowcipu - Polonica w...

Senator, sokoły wchodzą do baru, senator ucieka bez dowcipu – Polonica w mediach USA i świata

-

le powaznie, ludzie …” – pisze we wstępie swojego felietonu Eric Heyl z wydawanego w Pensylwanii dziennika „Pittsburgh Tribune-Review”, wyjaśniając, iż przytaczane przez niego po polsku słowa są odpowiednikiem angielskiego „But seriously, folks…”.

Powyższym powiedzonkiem nie posłużył się jednak sentator i niedoszły komik Arlen Specter, otwierając spotkanie z wyborcami ze swego okręgu wyborczego na University of Pittsburgh w miniony czwartek – dowiadujemy się z artykułu pt. „Specter, Falcons walk into a bar… Specter escapes without a joke” z 17 kwietnia br. Zamiast tego senator z Pensylwanii zaczął spotkanie zorganizowane przez Związek Sokolstwa Polskiego w Ameryce od kajania się. Przemamwiając na dorocznym lunchu stanowej reprezentacji Partii Republikańskiej w nowojorskim Commonwealth Club w grudniu ubiegłego roku, Specter wyskoczył na podium z kilkoma dowcipami z gatunku tzw. Polish jokes, które były tak kulawe, że gdyby to były konie, trzeba by było poddać je eutanazji – zgrabnie ujmuje rzecz red. Heyl.

REKLAMA

– Znacie tło sprawy, wygłosiłem parę komentarzy, które były potknięciami.
Cóż skłoniło republikańskiego polityka do tak dramatycznej zmiany tonu? Felietonista wylicza w tym miejscu trzy znamienne wydarzenia. Po pierwsze, głos oddany przez Spectera w Senacie USA na pakiet stymulacyjny w lutem rozwścieczył wielu republikańskich wyborów. Po drugie, polityczny rywal senatora Pat Toomey ogłosił w środę, że podejmie ponowną próbę wysadzenia Spectera ze stołka po przegranej z nim zaledwie 17 tysiącami głosów w republikańskich prawyborach w 2004 roku. I wreszcie – jak mówi trzeci punkt – Specter najwyraźniej sobie uzmysłowił, iż 842 tysiące z 12 milionów mieszkańców Pensylwanii to ludzie polskiego pochodzenia, a wielu z nich to wyborcy. Stąd senator udał się do Pittsburgha, żeby udobruchać polskich Amerykanów, których w tak zaskakujący i bezsensowny sposób obraził – zauważa autor tekstu.

Przed czwartkowym spotkaniem na uniwersytecie przywódca polskiego sokolstwa Tim Kuzma oznajmił, iż nie oczekuje tam żadnych wybuchów gniewu.

– Sądzę, iż, ponieważ upłynęło parę miesięcy od wybuchu tej sprawy, doszło w pewnym stopniu do uspokojenia nastrojów. 

W strasznie ugłaskanej wymianie zdań z grupką około 60 osób Specter odpowiadał na różne pytania dotyczące głównie jego poczynaniom w senacie. Został potraktowany o wiele bardziej łagodnie, niż mógł tego oczekiwać, ale mając teraz na karku Pata Toomeya w wyborach i wyczerpującą kampanię przed sobą, nie może liczyć na to, że dalej pójdzie mu równie gładko – zauważa autor i kończy rzecz, podobnie jak ją zaczynał (polskim): „Powaznie, ludzie”.

Źródła: „Pittsburgh Tribune-Review” (Pensylwania).
Darek Jakubowski

REKLAMA

2091127887 views

REKLAMA

2091128189 views

REKLAMA

2092924656 views

REKLAMA

2091128480 views

REKLAMA

2091128632 views

REKLAMA

2091128777 views