Sześcioletnia uczennica pierwszej klasy szkoły podstawowej w Chicago Heights została zawieszona w prawach ucznia za to, co powiedziała dwóm kolegom, którzy jej dokuczali. Anaja Thompson przyznaje, że powiedziała: „Zabiję was”.
Telewizja WLS przytacza wypowiedź jej matki, Anjahnee Thompson, która uważa, że polityka tolerancji zerowej, stosowanej przez szkołę, zaszła zbyt daleko, gdyż była to niewinna wymiana żartów między pierwszoklasistami.
Nauczyciel nie znalazł w incydencie nic zabawnego, a zarząd szkoły Sandridge Elementary zagroził wydaleniem Anaji, jednak zmienił decyzję i zawiesił ją w prawach ucznia na 10 dni. Szkolny raport dyscyplinarny rekomenduje nawet zawiadomienie policji.
Anjahnee Thompson uważa, iż decyzja władz oświatowych jest absurdalna, bo sześcioletnie dziecko po prostu nie wie, jak można kogoś zabić.
Szef szkolnictwa w Chicago Heights, Thomas Smyth, odmówił komentarza na temat wydarzenia, stwierdził jednak, że zasadą jest nietolerowanie w szkole słownych pogróżek.
Kara dla uczennicy została skrócona do trzech dni, ale notatka o zajściu prawdopodobnie pozostanie w jej szkolnych aktach.
(kc)
fot.shannonmatthew/pixabay.com
