W niedzielę nieznani sprawcy podłożyli ogień w centrum islamskim w Corvallis w Oregonie, dokąd czasami uczęszczał 19-letni Mohamed Osman Mohamud, aresztowany w piątek za próbę spowodowania wybuchu na placu w Portland w czasie ceremonii zapalania świateł na miejskiej choince.
Ogień podłożono wcześnie rano w niedzielę, kiedy budynek był jeszcze pusty.
Imam Yosof Wanly z Salman Alfarisi Islamic Center opowiada, że Mohamud niczym się nie wyróżniał od innych chłopców, uczęszczał na imprezy sportowe, okazyjnie wypijał z kolegami piwo, interesował się rapem. Był człowiekiem religijnym, lecz nie uczęszczał regularnie do meczetu.
Ogień nie rozprzestrzenił się poza biuro centrum, spalone w 80 procentach.
Imamowi poradzono, by przeniósł rodzinę Mohamuda w inne miejsce dla ich własnego bezpieczeństwa. Istnieją obawy, że mściciel może zaatakować ich dom.
Wanly twierdzi, że lokalni mieszkańcy nigdy nie występowali przeciw muzułmanom. „Wszyscy staramy się zachować przyjacielską postawę, ludzie akceptują różne kultury i religie. Nasze centrum istnieje od 40 lat, jest bardziej amerykańskie niż większość tutejszych Amerykanów, oczywiście pod względem wieku”.
Mohamud skończył liceum w Corvallis. W ub. roku studiował w Oregon State University. Naukę przerwał na początku października.
(HP – eg)
