Występując na konferencji globalnych usług finansowych Barclays Capital 2010 CEO Capital One Richard Fairbank snuł pesymistyczne przewidywania co do rynku nieruchomości i spadku popytu na domy, lecz z optymizmem mówił o przyszłości swego banku.
Fairbank nie wykluczył możliwości dalszego spadku cen domów. Przypisuje to dużej ilości niespłacanych pożyczek hipotecznych i domów już odebranych przez banki w ilości nigdy wcześniej niespotykanej.
Choć nie przewiduje, a przynajmniej nie mówi o dalszym pogłębieniu recesji, to nie dostrzega wyjścia z obecnej sytuacji w najbliższej przyszłości. Przyznaje, że Capital One podejmuje decyzje odzwierciedlające raczej negatywne opinie co do rynku nieruchomości w bliskim czasie.
Brak ruchu na tym rynku przypisuje nadzwyczajnej ostrożności konsumentów. Zwraca uwagę, że ludzie wolą oszczędzać niż wydawać pieniądze, co sprawia że gospodarka cierpi z braku popytu na domy, a co za tym idzie wszystkiego, co jest potrzebne do budowy, urządzenia i wyposażenia domów.
Ponadto konsumenci nie chcą robić dużych zakupów przed stabilizacją rynku. Przede wszystkim jednak wypowiedzi takie jak powyższa, zachęcają konsumentów do czekania na dalszy spadek cen domów.
(HP – eg)