REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaZdrowieNeurolog: Możliwości leczenia choroby Parkinsona są duże, ale nie wyleczymy choroby

Neurolog: Możliwości leczenia choroby Parkinsona są duże, ale nie wyleczymy choroby

-

Możliwości leczenia choroby Parkinsona są duże, nie zmienia to faktu, że możemy złagodzić objawy, część się może wycofać, jednak jest to choroba, z którą pacjent będzie do końca życia – powiedziała PAP dr Anna Koza-Janka, neurolog ze Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej.

“Każda zmiana zachowania, sposobu wykonywania czynności, sprawności motorycznej powinna skłonić do zgłoszenia się do specjalisty, abyśmy pacjenta zdiagnozowali i wtedy możemy wdrożyć leczenie” – powiedziała PAP dr Anna Koza-Janka kierująca oddziałami: neurologii oraz udarowym w Zagłębiowskim Centrum Onkologii – Szpitalu Specjalistycznym w Dąbrowie Górniczej.
Pierwszym objawem choroby Parkinsona jest drżenie rąk, które mogą stanowić problem w wykonywaniu przez nich drobne czynności. U pacjentów wraz z rozwojem choroby mogą pojawiać się także problemy utrzymaniem równowagi, mimiką, czy codziennymi czynnościami, jak np. jedzenie, czy mycie się.
“Mamy szereg badań neurologicznych, które pomogą nam potwierdzić to rozpoznanie. Z reguły wykonujemy badanie neuroobrazowe i dopiero po wykluczeniu wszystkich innych przyczyn – które mogą być prozaiczne, jak niedobory elektrolitowe, magnezu – stawiamy rozpoznanie choroby” – wyjaśniła.
Lekarka, podkreśliła, że dla wielu pacjentów diagnoza oznacza wyrok, ale specjaliści powinni przekazywać im informacje na temat choroby w sposób rzetelny. W zaawansowanej postaci schorzenia, chorzy potrzebują opieki innych osób. Mogą u nich także wystąpić dyskinezy, czyli mimowolne ruchy głowy, rąk i tułowia.
“Mamy szereg poradników dla pacjentów cierpiących na chorobę Parkinsona. Posiadamy zestawy ćwiczeń, są grupy internetowe, które również mogą pacjentom pomóc. Łatwiej im jest przyjąć i zrozumieć chorobę, jeżeli mają większy zasób wiedzy o niej” – dodała neurolożka.
Światowy Dzień Chorych na Chorobę Parkinsona obchodzony był 11 kwietnia. Data nie jest przypadkowa, ponieważ tego dnia w 1755 r. urodził się James Parkinson – angielski chirurg, farmaceuta i paleontolog, który jako pierwszy opisał objawy tego schorzenia.
Choroba Parkinsona jest to choroba neurozwyrodnieniowa, a u jej podłoża leży m.in. obumieranie komórek nerwowych w istocie czarnej mózgu. Odpowiadają one za produkcję dopaminy – neuroprzekaźnika, którego działanie w mózgu człowieka warunkuje prawidłową pracę mięśni, postawę i ruch. U chorych na Parkinsona stężenie dopaminy w mózgu zmniejsza się i zaburza drobne ruchy dłoni, powoduje drżenia, spowolnienie. Zmienia się też ich chód, czy charakter pisma.
Częstość występowania choroby Parkinsona wzrasta: w 2016 roku chorowało na nią 6,2 mln osób na świecie, a w 2040 roku będzie to, według prognoz, aż 12 milionów. W Polsce każdego roku taką diagnozę słyszy około 8 tysięcy osób. Zdarza się, że choroba jest stwierdzana u osób mających 35-40 lat.(PAP)

REKLAMA

2091072853 views

REKLAMA

2091073152 views

REKLAMA

2092869611 views

REKLAMA

2091073434 views

REKLAMA

2091073580 views

REKLAMA

2091073725 views