W ubiegłą sobotę zakończył się VII Kongres Polonii Medycznej. Było to niezwykłe spotkanie lekarzy z całego świata, którzy przyjechali do Torunia, by podzielić się najnowszą wiedzą z wielu dziedzin medycyny z lekarzami z Polski i ze świata. Wspólnym mianownikiem tego spotkania było polskie pochodzenie i porozumiewanie się językiem wspólnym dla wszystkich – językiem polskim.
W Kongresie uczestniczyło ponad 600 lekarzy, rozsianych po całym świecie, od Australii po Kazachstan, od San Diego po Wilno, Lwów i inne miasta i kraje, które w następstwie losów historii znalazły się poza granicami Polski. Trzy dni wspólnych rozmów były świętem dla wszystkich, dla których zniknęły na ten czas granice, różnice, problemy.
Uczestników Kongresu przybyłych z różnych stron połączyła chęć podzielenia się unikalnymi doświadczeniami pracy w różnych systemach ochrony zdrowia. Warto, by z tych doświadczeń skorzystać przy budowaniu jakiegokolwiek systemu ochrony zdrowia, czy też jakiejkolwiek jego formy.
Kongres odbywał się pod ogólnym hasłem: “Medycyna XXI Wieku – Możliwości i Zagrożenia”.
Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej w swoim liście do uczestników Kongresu pisał m.in że “… rola lekarza – Polaka – jest szersza niż zakres tylko i wyłącznie medycyny. Wielu z Waszych pacjentów zgłasza się do Was nie tylko, ponieważ jesteście specjalistami w swoich dziedzinach, ale również, a czasem może i przede wszystkim, dlatego że mają zaufanie, że więź kultury i dziedzictwa, która ich z Wami łączy, przełoży się na głębszy kontakt”. Przewodniczący Papieskiej Rady d/s Służby Zdrowia, arcybiskup Zygmunt Zimowski (“Minister Zdrowia Watykanu”) w swoim błogosławieństwie podkreślił temat Kongresu “trafnie dobrany do potrzeb dzisiejszego człowieka, w sposób szczególny chorego i potrzebującego pomocy drugiej osoby”.
Gościem Honorowym była prof. Maria Siemionow z Cleveland Clinic, autorka “Face to Face”. Przedstawila fascynującą historię wykonania pierwszego całkowitego przeszczepu twarzy u kobiety, która w wyniku postrzału straciła nie tylko skórę, ale dużą część struktury kostnej twarzy. Z rąk przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, prof. Woya-Wojciechowskiego, otrzymała najwyższe wyróżnienie tej organizacji, Medal “Gloria Medicinae”. Niezwykłym zainteresowaniem cieszyły się również dwa inne wykłady inauguracyjne: prof. Tadeusz Maliński z Ohio University mówił o molekularnych mechanizmach starzenia się, a ksiadz prof. Tadeusz Biesąga z Uniwersytetu Papieskiego im. Jana Pawła II w Krakowie o medyczno-etycznej osi: lekarz-pacjent-szpital-państwo.
Program naukowy Kongresu obejmował 26 sesji, w których wystąpiło 160 mówców z całego świata, w tym ponad 70 naukowców z tytułem profesora. Tematyka sesji była bardzo różnorodna, tytuły wielu sesji były niezwykle intrygujące. Czołowi chirurdzy plastycy zastanawiali się, co decyduje o rozwoju ich dziedziny – oczekiwania pacjentów, czy też wzrastająca oferta chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej. Podczas innej sesji, międzynarodowy panel zastanawiał się, czy samoleczenie może być remedium na nieustanne bolączcą historię wykonania pierwszego całkowitego przeszczepu twarzy u kobiety, która w wyniku postrzału straciła nie tylko skórę, ale dużą część struktury kostnej twarzy. Z rąk przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, prof. Woya-Wojciechowskiego, otrzymała najwyższe wyróżnienie tej organizacji, Medal “Gloria Medicinae”. Niezwykłym zainteresowaniem cieszyły się również dwa inne wykłady inauguracyjne: prof. Tadeusz Maliński z Ohio University mówił o molekularnych mechanizmach starzenia się, a ksiadz prof. Tadeusz Biesąga z Uniwersytetu Papieskiego im. Jana Pawła II w Krakowie o medyczno-etycznej osi: lekarz-pacjent-szpital-państwo.
Program naukowy Kongresu obejmował 26 sesji, w których wystąpiło 160 mówców z całego świata, w tym ponad 70 naukowców z tytułem profesora. Tematyka sesji była bardzo różnorodna, tytuły wielu sesji były niezwykle intrygujące. Czołowi chirurdzy plastycy zastanawiali się, co decyduje o rozwoju ich dziedziny – oczekiwania pacjentów, czy też wzrastająca oferta chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej. Podczas innej sesji, międzynarodowy panel zastanawiał się, czy samoleczenie może być remedium na nieustanne bolączki różnych systemów ochrony zdrowia. Dyskusja dot. postępów w chirurgii i gastroentereologii wzbudziłaby zainteresowanie każdego gremium na świecie.
To właśnie podczas niej można było wysłuchać niezwykłego wykładu dr. Tomasza Roguli bezpośrednio (live) z Cleveland Clinic z Ohio. Prof. Sarosiek z Texas Tech z El Paso z niezwykłą pasją mówił o mechanizmach obronnych błony śluzowej żołądka. Na sesjach dot. ginekologii, kardiologii, stomatologii, pediatrii, radiologii, medycyny rodzinnej mówiono nie tylko o postępach w tych dziedzinach, ale również o zmniejszających się różnicach między możliwościami medycyny w różnych krajach. Intrygującą wszystkich była sesja dot. medycznych aspektów katastrof lotniczych, z udziałem lekarzy biorących udział w badaniach po katastrofie pod Smoleńskiem. Problemy etyczne zawodu lekarskiego, odpowiedzialność lekarza wobec pacjenta i prawa, autonomia lekarza, jego praca i środowisko, granice odpowiedzialności między specjalistami to tematy kolejnych sesji. Walka z paleniem papierosów to inna ciekawa dyskusja. Osiągnięcia Collegium Medicum Uniw. im. Mikołaja Kopernika przedstawiono podczas odrębnej sesji.
Trzy sesje poświęcono problemom relacji między krajem a lekarzami, pracującymi za granicą. Mówiono o tym, co Polska może oferować zagranicy w ramach edukacji, leczenia, badań naukowych, jak również jakie są oczekiwania i korzyści dla obu stron z szeroko zakrojonych programów prowadzonych przez różne szkoły medyczne. Głęboko utkwiła w pamięci sesja zatytułowana “Tęskno mi do kraju: Wracać? Nie wracać? Czekać?”. Lekarze z różnych stron świata podzielili się swoimi odczuciami o możliwościach powrotu do kraju i szansach na odnowienie w nim karier zawodowych. Ładunek emocjonalny tych wspomnień był niezwykły, w ciągu kilku minut uwoloniono nagromadzone przez dziesiątki lat tęsknoty za krajem, za swoją ziemią ojczystą, za wszystkim, co utracono, przebywając za granicą. Te chwile i wspólne przeżywanie lat tułaczki pozostaną nam wszystkim w pamięci.
Kongres podsumowała sesja poświęcona przyszłości Polonii Medycznej, tej na Zachodzie i również tej na Wschodzie. Wspólne spotkanie Prezydium Naczelnej Izby Lekarskiej oraz Zarządu Federacji Polonijnych Organizacji Medycznych zakończyło obrady Kongresu. To spotkanie świadczyło o niezwykle ciepłych relacjach między oboma organizacjami i emanowało wolą dalszych wspólnych przedsięwzięć.
Kapituła Kujawsko-Pomorskiej Izby Lekarskiej przyznała swoje najwyższe wyróżnienia trzem zasłużonym działaczom Polonii Medycznej. Otrzymali je: dr Andżela Bogutska z Polskiego Tow. Medycznego w Mołdawii, dr Zbigniew Kostecki z Pol. Tow. Medycznego w Niemczech oraz prof. Marek Rudnicki ze Związku Lekarzy Polskich w Chicago.
Kongres miał bardzo wysoki poziom naukowy. Ale dominującym aspektem spotkania ludzi, przybywających z tak daleka, była niezwykła, radosna i otwarta atmosfera Kongresu. Weterani Kongresów, ci, którzy bywali uprzednio, nie pamiętają tak znakomitej oprawy, organizacji i programu, ale przede wszystkim atmosfery. Złożyło się na to wiele czynników: znakomity program naukowy, przygotowany przez prof. Marka Rudnickiego z Chicago, prezesa Światowej Federacji Polonijnych Organizacji Medycznych, świetne zabezpieczenie organizacyjne, zapewnione przez miejscowego partnera, Kujawsko-Pomorską Izbę Lekarską, pod przewodnictwem dr Łukasza Wojnowskiego. Toruń zaskoczył wszystkich swoim ciepłem, niezwykłą mozaiką średniowiecznych murów przy nowoczesności prężnego ośrodka akademickiego. Kierownictwo miasta z prezydentem Zalewskim zrobiło wszystko, by lekarze z całego świata znaleźli w nim przyjazne miejsce, otwarte na świat i czekające na kolejnych turystów. Toruń absolutnie zasługuje na to.
Członkowie Związku Lekarzy Polskich w Chicago stanowili jedną z najbardziej dynamicznych grup kongresowych. Wspomniany wyżej dr Marek Rudnicki był głównym animatorem Kongresu. Dr Józef Mazurek, prezes ZLP w Chicago oraz honorowy prezes dr Bronisław Orawiec mieli świetne wystąpienia, a dr Orawiec tradycyjnie wygrał turniej tenisowy organizowany dla uczestników Kongresu. Prof. Ewa Radwańska zorganizowała i prowadziła sesję dot. ginekologii. Dr Kornelia Król i dr Ewelina Worwąg były również bardzo aktywnymi uczestniczkami Kongresu.
Na zakońnczeni Kongresu, współorganizatorzy: Federacja Polonijnych Organizacji Medycznych oraz Kujawsko-Pomorska Izba Lekarska wymienili pamiątkowe certyfikaty. Czytamy w nich: “Rada Federacji Polonijnych Organizacji Medynczych wyraża podziękowanie Kujawsko-Pomorskiej Izbie Lekarskiej oraz jej prezesowi dr. Łukaszowi Wojnowskiemu za ogromny wysiłek i zaangażowanie przy organizacji VII Światowego Kongresu Polonii Medycznej”. Na drugim zaś czytamy: ”Wielce Szanownemu Panu Profesorowi Markowi Rudnickiemu, Prezesowi Federacji Polonijnych Organizacji Medycznych i Przewodniczącemu Komitetu Naukowego Kongresu, z wyrazami szacunku i uznania za tytaniczną pracę włożoną w organizacje VII Światowego Kongresu Polonii Medycznej i zapewnienie niezwykle wysokiego poziomu naukowego i merytorycznego Kongresu”. Te kilka słów na obu certyfikatach, podpisanych przez prezesów swoich organizacji, świadczą, że wzajemne zrozumienie, determinacja i wola zorganizowania dobrego spotkania może być zrealizowana niezależnie od wieku, wielu różnych problemów. Oby takich spotkań, tak dobrze przyjętych przez wszystkich, było więcej.
Marek Rudnicki