Nietrzeźwy, nieuzbrojony kierowca, który usiłował zbiec przed policją, a uciekając złożył dłonie tak, jakby trzymał broń i mierzył w policjantów, został przez nich postrzelony.
23-letni Ronald Pitts zamieszkały w okolicy 8100 South Harvard stawił się w sądzie o kulach z lewą nogą w gipsie.
Siedząc w swoim 17-letnim cadillacu na stacji benzynowej przy 8200 South Stewart Pitts popijał z butelki tequillę, kiedy spostrzegli go policjanci. Wierząc, że Pitts jest poszukiwany, kazali jemu i jego pasażerowi wysiąść z samochodu. Wewnątrz pojazdu policjanci dostrzegli błyszczący przedmiot. Podejrzewali, że to pistolet.
Według zeznań policjantów Pitts nie posłuchał ich polecenia. W zamian ruszył w tył w stojącego tam policjanta, po czym zawrócił, dodał gazu i przejechał dwa czerwone światła, a na koniec rozbił się o drzewo. Wyskoczył z samochodu i zaczął biec. Policjant zranił go w kostkę u nogi.
Pitts został oskarżony o napaść na policjanta, posiadanie marihuany, picie alkoholu w miejscu publicznym oraz ucieczkę i niespełnienie poleceń.
Z sądu odprowadzono Pittsa do aresztu, gdzie pozostanie, jeśli nie uiści kaucji wyznaczonej na $250,000. Opuszczając salę zaprzeczał zeznaniom policjantów. Płacząc pytał, dlaczego ci ludzie chcą go „załatwić”.
(CST – eg)