Przysłowie sprawdza się w jak najbardziej pozytywnym sensie w przypadku Grega Leyi, syna wybitnego polonijnego kardiologa Freda Leyi, dyrektora medycznego w Loyola University Health System.
Pomimo młodego wieku Greg Leya, z Oak Brook, może poszczycić się wieloma osiągnięciami tak w szkole jak i w sporcie.
Ostatnio został wybrany do Illinois High School Association 2007-08 All-State Academic Team, a więc znalazł się w gronie 26 (13 chłopców i 13 dziewcząt) najwybitniejszych uczniów-sportowców w skali całego kraju.
Około 500 kandydatów ubiegało się o ten zaszczyt. Wyboru laureatów dokonało jury składające się z dyrektorów szkół, trenerów i menedżerów sportowych oraz nauczycieli.
Każdy nominat musiał wykazać się dobrymi wynikami w nauce i sporcie oraz działalnością społeczną.
Greg uprawia tenis od szkoły podstawowej. Dyscyplina ta jest jego pasją. Trenuje 7 dni w tygodniu, 2-3 godziny podczas sezonu licealnego i 5 raz w tygodniu poza sezonem.
Wielokrotnie zdobywał tytuł „Najbardziej wartościowego gracza”.
O osiągnięciach Grega piszą ostatnio lokalne gazety amerykańskie, między innymi Chicago Tribune.
Jest on uczniem ostatniej, dwunastej klasy liceum katolickiego St. Ignatius. Zasługuje na miano absolutnego prymusa, ponieważ zajmuje pierwsze miejsce w rankingu wszystkich uczniów swojego rocznika oraz posiada średnią ocen (GPA) 4,52 na skali 4.0. Laureat licznych wyróżnień i nagród. Uczestnik olimpiad wiedzy i matematycznych.
Młody Amerykanin polskiego pochodzenia przyznaje, że pogodzenie nauki ze sportem jest trudne, ale równocześnie uważa, iż „wszystko jest możliwe, jeśli pragnie się czegoś naprawdę, jeśli ciężko pracuje się i poświęca…”
Greg Leya jeszcze nie podjął decyzji, gdzie będzie studiował. Jak na razie swój wybór ograczniczył do prestiżowych uczelni Ivy League: Harvard, Yale i Princeton. Zamierza studiować albo wstęp do medycyny, albo biznes lub kombinację jednego i drugiego.
Opr. ao