Chicago (Inf. wł.) – Kuratorium oświatowe Chicago Public Schools oświadczyło wczoraj (20 marca), że każda szkoła, do której zostaną przeniesieni uczniowie z zamkniętych szkół, otrzyma dodatkowe środki finansowe w postaci między innymi zwiększonych funduszy na potrzeby edukacyjne każdego ucznia oraz na infrastrukturę i wyposażenie samych placówek.
Pomimo deficytów budżetowych oświaty, szacowanych na miliard dolarów, szefowa CPS, Barbara Byrd Bennett, zapewniła wczoraj, że szkoły otrzymujące przeniesionych uczniów, będą miały zapewnione ku temu odpowiednie warunki.
Szkoły wyposażone zostaną w klimatyzację, biblioteki, pracownie naukowe i komputerowe, z nowoczesną technologią, a także będą miały zapewnione poradnictwo psychologiczne.
Specjalną dodatkową pomoc otrzymają szkoły, do których zostaną skierowani uczniowie specjalnej troski. Wciąż jeszcze nie wiadomo, ile szkół
podstawowaych zostanie zamkniętych. Ich liczba oscyluje od 80 do 129.
Ustawa stanowa, która miała zablokować zamykanie szkół w Chicago utknęła 19 marca w komitecie w Senacie Illinois.
Po dwóch godzinach przesłuchań w senackim Komitecie ds. Edukacji, główny sponsor ustawy (SB1571) senator William Delgado (demokrata z Chicago) stwierdził, że nie ma dostatecznej liczby głosów. Proponowane moratorium odroczyłoby zamykanie szkół do roku 2015.
Przypomnijmy, że kuratorium CPS uzasadniło likwidację szkół przede wszystkim zmniejszającą się liczbą uczniów i niepełnym wykorzystaniem budynków, ale także niskim poziomem nauczania oraz deficytami w budżecie oświaty. Do szkół na „czarnej liście” CPS uczęszczają głównie uczniowie afroamerykańscy i latynoscy.
Przeciwnicy planu zamykania szkół zarzucają mu dyskryminacyjny charakter i wyrażają obawy, że uczniowie pokonujący znaczne odległości pomiędzy domem a szkołą będą narażeni na niebezpieczeństwo w niespokojnym mieście, w którym problem przestępczości wciąż pozostaje nierozwiązany.
(ao)