Mieszkanka Cicero została skazana na karę dożywotniego więzienia za podpalenie domu, w którym zginęła matka i 6-letni brat jej przyjaciela. 29-letniej Sonii Labron groziła kara śmierci. Sędzia sądu powiatowego w Maywood, Thomas Tucker, wziął pod uwagę to, że do chwili aresztowania tylko raz weszła w kolizję z prawem, gdy w 2004 roku odpowiadała za drobną kradzież. Labron oskarżono o zamordowanie 40-letniej Raquel Perez i jej syna Cesara Comancho. Matka i dziecko spali, gdy Labron podlała dom benzyną i podpaliła. Kilkunastu innych mieszkańców tego domu zdołało uciec.
W czasie procesu okazało się, że młoda kobieta była wściekła na panią Perez, ponieważ ta zachęcała syna, by dawał na utrzymanie i spotykał się z dziećmi ze swego poprzedniego związku.
W dniu ogłoszenia wyroku Labron przeprosiła rodzinę swych ofiar. Zapytany, jak się czuje po zakończeniu procesu, mąż Raquel Perez, Armondo Comancho, położył rękę na sercu mówiąc: „smutno, bardzo smutno”.
W oświadczeniu wygłoszonym przed sądem Comancho powiedział: „Nie macie pojęcia, jak bardzo potrzebowałem swojej żony… jak bardzo mi jej brak… jaki jestem samotny… Tęsknię za nimi. Cały czas noszę ich w moim sercu”. W mowie oskarżycielskiej asystentka prokuratora stanowego Mary Lacy zdecydowanie domagała się kary śmierci.
(CT – eg)