Chicago (Inf. wł.) – Demokratyczny senator z Illinois Barack Obama rozpoczął swoją kampanię wyborczą na urząd prezydenta. Wczoraj spotkał się z wyborcami w New Hampshire, w niedzielę w Chicago, a w sobotę – po ogłoszeniu swojej kandydatury w stolicy Illinois – poleciał do Iowa.
Obama ogłosił swoją kandydaturę w sobotę 10 lutego na tzw. Starym Kapitolu Stanowym, gdzie w 1858 roku Abraham Lincoln wygłosił swoją słynną mowę House Divided, potępiającą niewolnictwo.
Warto podkreślić, że Obama – wykładowca uniwersytecki, autor dwóch poczytnych książek i wielu prac naukowych z dziedziny prawa konstytucyjnego – sam pisze swoje przemówienia.
Demokratycznego kandydata słuchał w Springfield około 17-tysięczny tłum, w którym byli nie tylko przybysze z Illinois, ale z całego kraju.
45-letni Obama, obecnie jedyny Afroamerykanin w Senacie USA, odwołał się do ideologii Lincolna i Martina Luthera Kinga, apelując o zjednoczenie narodu amerykańskiego, położenie kresu partyjnej polityce partykularnych interesów, powodującej rozbicie i wewnętrzną słabość narodu. Zaapelował do społeczeństwa o pomoc w zakończeniu polityki podziałów.
Obama przedstawił zarysy swojego programu wyborczego. Mówił o konieczności podniesienia poziomu szkolnictwa, upowszechnieniu opieki medycznej, likwidacji bezrobocia, uniezależnieniu USA od ropy naftowej i zastąpieniu jej alternatywnymi źródłami energii, walce z terroryzmem i zakończeniu wojny w Iraku.
W Springfield towarzyszyła Obamie żona Michelle z dwiema małymi córkami.
Tła muzycznego dostarczyło wystąpieniu kandydata nagranie pt. City of Blinding Lights zespołu rockowego U2.
Gdyby Obama wygrał wybory byłby pierwszym w historii Stanów Zjednoczonych afroamerykańskim prezydentem.
Pomimo entuzjazmu i nadziei, które budzi kandydatura Obamy, jego droga do prezydentury jest pełna przeszkód – finansowych, politycznych, społecznych i psychologicznych.
Zarówno prawybory, jak i wybory powszechne pochłoną astronomiczne kwoty pie niędzy. Niektórzy stratedzy polityczni szacują, że Obama będzie musiał zdobywać w funduszach kampanijnych 300 tys. dol. dziennie, by dotrzymać kroku swoim rywalom.
(ao)
Barack Obama ogłosił…
-