Władze RP czynią starania, by wizyta w Polsce prezydenta Baracka Obamy zbiegła się w czasie z obchodami 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Amerykańskiego prezydenta zaprosił do Polski prezydent Lech Kaczyński.
1 września w Gdańsku rząd RP zorganizuje uroczyste spotkanie przywódców krajów Unii Europejskiej i mocarstw, które walczyły w II wojnie po stronie aliantów. Wiele wskazuje na to, że do Polski może przyjechać tego dnia m.in. premier Rosji Władimir Putin. Gdyby dołączył do niego Barack Obama spotkanie miałoby charakter symboliczny. Oto bowiem na terenie Polski, która jako pierwsza stawiła czoła agresji hitlerowskiej, spotkaliby się czołowi politycy reprezentujący mocarstwa, które doprowadziły do zwycięstwa nad faszyzmem. W tej symbolice nie zabraknie zapewne nuty goryczy spowodowanej pamięcią o roli ZSRR w pierwszej fazie wojny i stanowiskiem USA w Jałcie.
Historia kontaktów amerykańsko-polskich na szczeblu prezydenckim jest stosunkowo krótka. Pierwszym urzędującym prezydentem USA, który odwiedził Polskę był Richard Nixon. Było to na przełomie maja i czerwca 1972 roku.
W 1975 roku Polskę odwiedził prezydent Gerald Ford, a w 1977 prezydent Jimmi Carter. Później częstotliwość wizyt amerykańskich prezydentów się nasiliła, bo Polska wyzwoliła się spod komunizmu. I tak w pamiętnym 1989 roku Polskę odwiedził prezydent Bush starszy, który ponowił swą wizytę w Polsce jeszcze w 1992 roku. W 1994 i 1997 Warszawę odwiedził prezydent Bill Clinton. A rekord wizyt w Polsce wśród amerykańskich prezydentów ustalił George Bush młodszy, który był w Polsce w 2001, 2003 i w 2007.
31 maja 1972 roku prezydent USA Richard Nixon wracając z Moskwy zatrzymał się na dwudniowe rozmowy w Warszawie. Wizyta prezydenta Nixona w Polsce była częścią podróży, która obejmowała Austrię, Iran i ZSRR.
W tym dniu na warszawskim Okęciu amerykańską delegację powitali przewodniczący Rady Państwa Henryk Jabłoński oraz premier Piotr Jaroszewicz. Podczas przemówienia na lotnisku Nixon powiedział: „Przywożę słowa przyjaźni od całego narodu amerykańskiego dla całego narodu polskiego. Szczególnie gorące pozdrowienia przywożę od milionów Amerykanów, którzy są dumni z polskiego pochodzenia. Amerykanie polskiego pochodzenia wiele wnieśli do potęgi, żywotności i kultury Stanów Zjednoczonych”. Podczas pierwszego dnia pobytu w Warszawie prezydent Nixon, entuzjastycznie witany przez mieszkańców stolicy, spacerował po Starym Mieście, złożył wieniec pod Grobem Nieznanego Żołnierza i odbył półtoragodzinną rozmowę z Edwardem Gierkiem.
Tuż po powrocie do Stanów Zjednoczonych Nixon, przedstawiając w Kongresie sprawozdanie ze swojej podróży powiedział: „Żaden kraj na świecie nie ucierpiał tyle wskutek wojny co Polska, żaden kraj nie może więcej zyskać na pokoju. Twarze ludzi, którzy tak serdecznie witali nas wczoraj w Warszawie, wyrażały w wymowny sposób historię cierpień przeszłości i nadzieję na pokój w przyszłości”.
W listopadzie 1972 roku Richard Nixon został wybrany ponownie prezydentem. Jego wizyta w Polsce i poprawa stosunków polsko-amerykańskich zapewne przyczyniły się do tego, że Polonia, tradycyjnie głosująca w owym czasie na demokratów, tym razem poparła kandydata Partii Republikańskiej.
Wojciech Minicz
