Federalni prokuratorzy oskarżyli 34-letniego Faruka Ahmeda, naturalizowanego obywatela USA (urodzonego w Pakistanie), o pomaganie terrorystom i zbieranie informacji do terrorystycznego ataku w Waszyngtonie.
Przez 6 miesięcy Ahmed nagrywał na wideo, obserwował kilka miejsc, m.in. stację metra i odbywał spotkania w hotelach w Waszyngtonie z agentami FBI, przekonany, że rozmawia z członkami al-Kaidy. Przekazywał im zebrane informacje i nakreślone przez siebie mapy.
Krajowi terroryści stanowią szczególne zagrożenie, gdyż amerykańskie obywatelstwo ułatwia im swobodny wyjazd i powrót do kraju.
Począwszy od kwietnia, Ahmed, mieszkaniec Ashburga w Wirginii, obserwował i fotografował cmentarz Arlington, budynek sądu, stacje metra Pentagon City i Crystal City.
W czasie spotkania we wrześniu w hotelu w Herndon w Wirginii, Ahmed zwierzył się, że jego marzeniem jest zabicie tak wielu wojskowych, jak się da.
Cztery miesiące wcześniej powiedział innemu agentowi o planach wyjazdu na pielgrzymkę do Arabii Saudyjskiej, po czym – jak sądził – będzie już gotowy do dżihadu w Afganistanie lub Pakistanie.
FBI ściśle obserwowało Ahmeda od stycznia tego roku, gdy szukał kontaktów z organizacją terrorystyczną. Wkrótce przechwalał się przed dwoma osobnikami, że przygotowuje się do dżihadu, ucząc się strzelania do celu, sztuki wojennej, różnych technik użycia noża i kupując broń.
FBI zapewnia, że Faruk Ahmed nigdy nie zagrażał bezpieczeństwu publicznemu, ponieważ znajdował się pod ścisłą kontrolą.
(Fox – eg)