REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedSusan Bysiewicz na senatora

Susan Bysiewicz na senatora

-

REKLAMA

O Polonii i Ameryce

 

Udział Polonii w życiu politycznym Stanów Zjednoczonych jest znikomy, a reprezentacja amerykańskich Polaków w urzędach obieralnych różnych szczebli tak nieliczna, że wiadomość o tym, iż demokratyczny polityk polskiego pochodzenia, była sekretarz stanu Connecticut, Susan Bysiewicz postanowiła wystartować w przyszłym roku w wyborach do Senatu USA, wywołuje przyśpieszone bicie niejednego polonijnego serca. Bysiewicz, lat 49, będzie ubiegać się o miejsce w Senacie obsadzone obecnie przez niezależnego senatora Joe Libermana, który oznajmił, że po wygaśnięciu jego aktualnej kadencji nie będzie ubiegać się o reelekcję.

 

W komentarzach po ubiegłotygodniowej konferencji prasowej, na której pani Bysiewicz ogłosiła swą decyzję, przypominano, że ma ona za sobą niezbyt udany rok. Zaczął się zupełnie nieźle, bo w prawyborach o nominację Partii Demokratycznej na urząd gubernatora stanu Connecticut Bysiewicz była wyraźnym faworytem. Zrezygnowała jednak z tej kandydatury, by ubiegać się o łatwiejsze do zdobycia, jak zapewne sądziła, stanowisko prokuratora generalnego Connecticut. Ostatecznie, w połowie ubiegłego roku, Sąd Najwyższy stanu Connecticut orzekł, że Bysiewicz nie posiada dostatecznych kwalifikacji prawnych, by ubiegać się o stanowisko prokuratora. W ślad za tym orzeczeniem Bysiewicz postanowiła nie ubiegać się o ponowny wybór na sekretarza stanu, stanowisko, które sprawowała od 1999 roku i odeszła ze świata polityki, jak się okazuje nie na długo, podejmując pracę w kancelarii adwokackiej.

 

Susan Bysiewicz była wprawdzie pierwszym, ale nie jedynym politykiem, który oznajmił o wstąpieniu w szranki wyborcze o schedę po Libermanie zaraz po tym, jak postanowił on zrezygnować z ubiegania się o kolejną kadencję. Po stronie republikańskiej o fotel w senacie z Connecticut może ubiegać się Linda McMahon, która przegrała w listopadzie ubiegłego roku wybory do Senatu z demokratą Richardem Blumenthalem. Na kampanię wyborczą pani McMahon wydała 50 milionów dolarów z własnej kieszeni.

 

Po stronie demokratycznej swój udział zgłosili dwaj kongresmani, Chris Murphy i Joe Courtney. Niewykluczone, że do współzawodnictwa o miejsce po Libermanie wystartuje członek słynnego klanu Kennedych – Ted Kennedy, junior, syn nieżyjącego senatora Edwarda Kennedy’ego. Młodszy Kennedy ma 49 lat, jest prawnikiem i prowadzi renomowaną kancelarię adwokacką w Nowym Jorku. Zdaniem obserwatorów byłby on „naturalnym” kandydatem do Senatu, gdzie przez blisko 47 lat zasiadał jego ojciec.

 

Susan Bysiewicz ma mocne polskie korzenie. Jej dziadkowie wyemigrowali z Polski do Ameryki w latach dwudziestych ubiegłego wieku i jak wielu imigrantów w owym czasie rozpoczynali od ciężkiej pracy w rzeźniach. Bardzej odpowiadała im jednak praca na farmie. Kupili więc gospodarstwo w Middletown i poświęcili się rolnictwu. Na farmie, która nadal pozostaje w rękach jej rodziny, wychowywała się Susan. Przez prawie jedenaście lat pełniła funkcję sekretarza stanu. W tym czasie blisko współpracowała z lokalną Polonią. W Stamford, Hartford, New Britain, Derby, Bridgeport czy Kensington mieszka ogółem około 50 tys. Polaków. Bysiewicz zaskarbiła sobie ich zaufanie i głosy.

 

Wojciech Minicz

REKLAMA

2091059925 views

REKLAMA

2091060224 views

REKLAMA

2092856683 views

REKLAMA

2091060505 views

REKLAMA

2091060651 views

REKLAMA

2091060795 views