REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedSpór o nielegalnych

Spór o nielegalnych

-

Wraca sprawa reformy imigracyjnej, a dzieje się to w kontekście prezydenckiej kampanii wyborczej. Amerykanie są podzieleni w ocenie, czy fala zwiększonej w ostatnich latach imigracji wychodzi USA na korzyść. 57 procent jest zdania, że imigranci wnoszą pozytywny wkład, ale 28 procent uważa, że stwarzają głównie problemy. Reszta nie wyraża opinii w tej sprawie.

Gdy panią Hillary Clinton, będącą czołowym kandydatem do nominacji prezydenckiej z ramienia Partii Demokratycznej, zapytano podczas niedawnej debaty, czy popiera plan gubernatora stanu Nowy Jork odnośnie praw jazdy dla nielegalnych imigrantów, pani Clinton, niczym Lech Wałęsa, odparła: że jest za, a nawet przeciw.Według niej propozycja gubernatora Eliota Spitzera ma sens, ale jako kandydat do Białego Domu nie opowiada się ona za umożliwieniem nielegalnym imigrantom występowania o prawa jazdy. Komentatorzy nazwali tę wypowiedź przykładem „schizofrenicznego podejścia do sprawy imigracji” w cztery miesiące po tym, jak klęską zakończyła się w Kongresie próba uchwalenia reformy imigracyjnej.

Społeczeństwo amerykańskie jest wciąż podzielone na tym tle i odzwierciedlają to nie tylko sondaże, ale także konkretne kroki prawne. Niektóre stany i mniejsze jednostki administracyjne uchwaliły przepisy, mające na celu pozbycie się nielegalnych imigrantów, przez zablokowanie im dostępu do świadczeń, a nawet przez karanie obywateli za wynajmowanie mieszkań nielegalnym.

Istnieje też mniejsza wprawdzie, ale jednak spora, grupa stanów, które starają się ułatwić życie nielegalnym imigrantom. Władze tych stanów wychodzą z założenia, że 12 milionów nielegalnych Ameryki nie opuści, trzeba więc się z tym pogodzić i podejść do całej sprawy praktycznie. Chodzi przede wszystkim o prawa jazdy i kształcenie w stanowych uczelniach.

W tym kraju, aby żyć, trzeba jeździć – z prawem jazdy lub bez. Dlatego gubernator Spitzer z Nowego Jorku i gubernatorzy szeregu innych stanów zastanawiają się, w jaki sposób upewnić się, że nielegalni zasiadający za kierownicą rozumieją amerykańskie przepisy drogowe, a także posiadają ubezpieczenie oraz rejestrację. Część stanów wychodzi z założenia, że najlepszym rozwiązaniem – podjętym w interesie użytkowników dróg – jest umożliwienie nielegalnym występowania o prawa jazdy, gdyż aby ten dokument otrzymać, trzeba znać przepisy.

Ale gdy stan Nowy Jork ustami swego gubernatora oświadczył, że pragnie dać nielegalnym imigrantom szansę ubiegania się o prawo jazdy, to spotkał się z odporem ze strony sekretarza Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego Michaela Chertoffa. W jego opinii przyznawanie nielegalnym praw jazdy torpeduje poczynania władz strzegących dostępu do dokumentów tożsamości przed terrorystami. Ostatecznie zawarto kompromis. Departament Bezpieczeństwa przystał, aby owszem wydawać nielegalnym prawa jazdy – jeżeli tak postanowią legislatury poszczególnych stanów – ale dokumenty te nie będą upoważniały do wstępu na pokład samolotu czy wejścia do budynków federalnych.

A jak sprawa ta ma się w Illiinois? Otóż 28 marca tego roku stanowa Izba Reprezentantów opowiedziała się za przyznaniem imigrantom przywileju, jakim jest możliwość otrzymania prawa jazdy bez konieczności uprzedniego wylegitymowania się kartą Social Security, której – z kolei – nie sposób otrzymać bez udowodnienia legalnego statusu w USA. Projekt ustawy przeszedł niewielką różnicą głosów 60:54, co świadczyło, że jest to propozycja kontrowersyjna. Jej zwolennicy to głównie kongresmani latynoskiego pochodzenia, dążący do usunięcia największej przeszkody prawno-formalnej utrudniającej życie nielegalnym imigrantom.

Według szacunkowych danych w Illinois mieszka około 400 tysięcy nielegalnych imigrantów. Wprowadzenie przepisu dającego im możliwość ubiegania się o prawo jazdy, a co za tym idzie sprostanie wymogom stawianym kierowcom – jak znajomość kodeksu drogowego, umiejętność prowadzenia pojazdu i wykupienie ubezpieczenia – może skłonić większość z nich do uzyskania prawa jazdy. Zwiększy to bezpieczeństwo na drogach, a nielegalnym imigrantom ułatwi życie – argumentują zwolennicy projektu ustawy. Jednak zanim projekt stanie się prawem, musi być uchwalony też przez stanowy senat i zaaprobowany podpisem gubernatora. Tymczasem jednak projekt ustawy pod nazwą: „Roadway Safety and Mandatory Insurance Plan” utknął w Senacie Illinois.

Spory budzi też kwestia przyjmowania młodych ludzi, będących nielegalnymi imigrantami, na stanowe uczelnie. Są one atrakcyjne, bo dotowane z kieszeni podatnika i czesne jest tam znacznie niższe niż na uczelniach prywatnych. Chodzi o kształcenie nielegalnych, którzy jako dzieci wraz z rodzicami przeszli przez zieloną granicę i osiedlili się w dużych miastach, gdzie ich rodzice znaleźli pracę. Zwolennicy umożliwienia im studiów, subsydiowanych przez podatnika, wskazują, że Ameryce winno zależeć na tym, by nielegalni kształcili się, bo to zapewnia awans społeczny, zmniejsza przestępczość i łagodzi problemy ekonomiczne, będące udziałem wielu nielegalnych i niewykształconych imigrantów. Tylko jeden na dziesięciu nielegalnych imigrantów w wieku studenckim decyduje się na podjęcie nauki w szkole wyższej.

Dziesięć stanów: Kalifornia, Illinois, Kansas, Nebraska, Nowy Meksyk, Nowy Jork, Oklahoma, Teksas, Utah oraz Washington umożliwia im naukę w stanowych uniwersytetach. Tylko osiem stanów wydaje prawa jazdy nielegalnym: Hawaje, Maine, Maryland, Michigan, Nowy Meksyk, Oregon, Utah i Waszyngton.

Zatem najbardziej przychylne nielegalnym imigrantom, bo umożliwiające im i otrzymywanie praw jazdy, i naukę w stanowych uczelniach, są: Nowy Meksyk, Utah i Waszyngton.
Wojciech Minicz

REKLAMA

2091044908 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

2091045207 views

REKLAMA

2092841666 views

REKLAMA

2091045488 views

REKLAMA

2091045634 views

REKLAMA

2091045779 views