Federalna sędzina, Sharon L. Blackburn, tymczasowo zablokowała nowe prawo Alabamy wymierzone przeciw nielegalnym imigrantom. Blackburn oświadczyła, że potrzebuje więcej czasu na zastanowienie, czy prawo, przeciw któremu wystąpiła administracja Obamy, liderzy duchowni i obrońcy praw imigrantów, jest zgodne z Konstytucją.
Decyzja sędziny oznacza, że prawo, uważane zarówno przez zwolenników jak i przeciwników za najbardziej surowe w całym kraju, nie wejdzie w życie – jak przewidywano – w najbliższy czwartek.
Decyzja Blackburn będzie obowiązywać do 28 września. Do tego czasu rozważy wnioski złożone przez Departament Sprawiedliwości, prywatne grupy i osoby indywidualne, które twierdzą, że stan wykroczył poza przysługujące mu przywileje.
Podobne prawa zatwierdzono w Arizonie, Utah, Indianie i Georgii. Sędziowie federalni już zablokowali całkowicie lub częściowo antyimigracyjne ustawy w tych stanach.
W Alabamie postawiono obowiązek weryfikowania obywatelstwa uczniów, lecz nie wprowadzono zakazu uczęszczania nielegalnych imigrantów do szkół publicznych.
Wynajmowanie mieszkań, podwożenie czy też przyjęcie do pracy nielegalnego imigranta ma być karalne.
Konserwatyści z Alabamy od lat zastanawiali się nad metodą ograniczenia wydatków, z których mogą korzystać nielegalni. Z ostatniego spisu ludności wynika, że populacja Latynosów w tym stanie wzrosła w ostatnim dziesięcioleciu o 100% i wynosi obecnie 185,602 osoby. Zwolennicy surowego prawa antyimigracyjnego są przekonani, że wielu z nich przebywa tu nielegalnie.
(HP – eg)
