Federalny sąd apelacyjny odrzucił wniosek podważający wprowadzony po 9/11kontrowersyjny program CIA, w ramach którego przewożono osoby podejrzane o terroryzm do tajnych więzień w różnych częściach świata.
Skargę wniosło pięciu mężczyzn, aresztowanych krótko po terrorystycznym ataku na USA. Przerzucono ich do więzień w innych krajach i poddano torturom. Sąd apelacyjny oddalił skargę powołując się na bezpieczeństwo narodowe.
Administracja Baracka Obamy oświadczyła, że będzie kontynuować ten program i wysyłać osoby obcego pochodzenia na przesłuchania za granicę, lecz w miarę rzadko i tylko wtedy, gdy przedstawiciele rządu USA będą mieć pewność, że ludzie ci nie będą torturowani.
Sąd apelacyjny umocnił szerokie uprawnienia prezydenta w zakresie powoływania się na tajemnice państwowe, dzięki czemu wszelkie sprawy zahaczające o bezpieczeństwo państwa mogą być odrzucone zaraz po wpłynięciu do sądu.
Prezydent G.W. Bush korzystał z tego przywileju 39 razy. Krytycy mieli nadzieję, że prezydent Barack Obama zarzuci stosowanie tych uprawnie . Przeżyli głębokie rozczarowanie, kiedy po odejściu Busha z Białego Domu administracja Obamy stanęła w ich obronie.
Podejrzani oskarżyli filię Boeinga, Jeppesen Dataplan, w 2007 roku. Program znany pod nazwą „extraordinary rendition” przedstawili jako nielegalne i przymusowe znikanie bez wieści. Zakładali, że filia z bazą w San Jose spiskowała z CIA.
Sąd szybko odrzucił oskarżenie, gdy administracja Busha przejęła w tej sprawie obronę z rąk Boeinga i powołując się na tajemnicę państwa zażądała natychmiastowego przerwania przesłuchań w obawie o ujawnienie sekretów wywiadu.
W 2009 roku 3-osobowy zespół sędziowski sądu apelacyjnego wznowił sprawę.
W tym tygodniu ponownie sprawę oddalono, ponownie przytaczając jako powód decyzji tajemnice państwowe. Orzeczenie to zapadło większością 6 sędziowskich głosów przeciw 5.
W imieniu tych, którzy nie zgadzali się z tą decyzją, sędzia Michael Daly Hawkins zauważył, że poszkodowanym nie zezwolono nawet na przedstawienie ich sprawy z użyciem dowodów nie objętych tajemnicą.
Bez Wizner z American Civil Liberty Union, który reprezentował pięciu mężczyzn, powiedział, że zwróci się do Sądu Najwyższego USA o rozpatrzenie tej sprawy. „Jeśli decyzja sądu apelacyjnego zostanie podtrzymana, to będzie oznaczać, że Stany Zjednoczone zamykają sądy dla ofiar tortur i zapewniają kompletną bezkarność tym, którzy torturują”.
(AP – eg)