San Francisco ma wszelkie szanse na umocnienie swojego przydomku „Sanctuary City” (Miasto- Sanktuarium) szczególnie dla nielegalnych imigrantów. Szeryf Mike Hennessey zapowiedział, że nie zamierza przetrzymywać nielegalnych imgrantów zatrzymanych za drobne wykrocznia dłużej niż to niezbędne.
- Policja w San Francisco nie będzie czekać na sprawdzenie statusu pobytowego zatrzymanych imigrantów
Zapowiedź Mike’a Hennessey’a oznacza, że policja nie będzie czekać na sprawdzenie statusu aresztowanego przez służby imigracyjne i będzie go traktować jak każdego innego amerykańskiego obywatela.
Zdaniem szeryfa, który powołuje się na identyczne regulacje w powiatach San Miguel i Taos w Nowym Meksyku, pozwoli to na zgłaszanie większej ilości przestępstw przez nielegalnych imigrantów, którzy obawiają się deportacji po zgłoszeniu na policję, że padli ofiarą przestępstwa.
„Niefortunną ” nazwała decyzję Hennessey’a rzeczniczka prasowa ICE (U.S. Immigration and Customs Enforcement) Virginia Kice, która powiedziała, że od czasu wprowadzenia w 2010 roku w San Francisco programu Secure Communities udało się zatrzymać 731 nielegalnych imigrantów, którzy zostali wydeportowani. Aż 40 proc. była już wcześniej karana.
Do 2013 roku, zgodnie z tym co mówi szefowa Homeland Security Janet Napolitano, wszystkie amerykańskie stany będą musiały wprowadzić programu Secure Communities . Na razie kilka stanów (w tym Illinois i Nowy Jork) odstąpiło jego od realizacji.
Wprowadzony w 2008 roku program zobowiązuje lokalne organy ścigania do pobierania odcisków palców każdej zatrzymanej osoby i wysyłania ich do Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS). Tam są one zestawiane z odciskami w federalnej bazie danych. Jeżeli okaże się, ze aresztowana osoba jest w USA nielegalnie lub nie jest obywatelem i dopuściła się złamania prawa, ICE wszczyna procedurę deportacyjną.
Szeryf San Francisco na krytykę swojej decyzji o równym traktowaniu zatrzymanych, bez względu na ich status imigracyjny, odpowiada: „Gdybym robił coś nielegalnego, władze federalne na pewno zastopowałyby moje działania. Nie mam zamiaru łamać prawa”.
MB
