Prezydent Barack Obama powiedział, że amerykański wywiad miał odpowiednią ilość informacji aby udaremnić próbę zamachu jaki chciał przeprowadzić na pokładzie amerykańskiego samolotu 23-letni Nigeryjczyk. Poszczególne agencje nie zdołały jednak wykorzystać szczątkowych informacji i połączyć ich w całość. Prezydent powiedział że taka sytuacja jest niedopuszczalna i nie będzie jej tolerował.
Prezydent wystąpił publicznie po spotkaniu ze swoim gabinetem i doradcami ds. bezpieczeństwa. Zapowiedział że amerykański wywiad musi pracować być bardziej skuteczny i taki właśnie będzie w niedługiej przyszłości. Nadzwyczajna narada została zwołana w związku z próbą przeprowadzenia zamachu terrorystycznego na pokładzie samolotu Northwest Airlines, lecącego w Swięta Bożego Narodzenia z Amsterdamu do Detroit. 23-letni Nigeryjczyk Umar Faruk Abdulmutallab, który usiłował zdetonować bombę na pokładzie samolotu linii Northwest, znajdował się w bazie danych osób podejrzewanych o terroryzm. Nie było go jednak na liście osób objętych zakazem lotu do USA. Amerykańskie agencje wywiadowcze posiadały sygnały, że przygotowywany jest atak terrorystyczny i że przygotowywanych do jego przeprowadzenia jest właśnie Abdulmutallab. Ojciec Nigeryjczyka ostrzegał także CIA, że jego syn może stanowić zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych. Sygnały te zostały jednak zignorowane.
Chociaż prezydent Obama wyraził głębokie rozczarowanie działaniem służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju, to jednak nie ogłosił żadnych dymisji. Prezydent poinformował także, że program przewożenia do Jemenu więźniów zwolnionych z Guantanamo zostaje tymczasowo zawieszony. Niedoszły zamachowiec właśnie w Jemenie został przygotowany do ataku przez członków Al Kaidy. Blisko połowa spośród 198 osadzonych w bazie wojskowej Guantanamo na Kubie to obywatele Jemenu.
Prezydent powiedział że problemem nie było zgromadzenie informacji na temat planowanego przez Nigeryjczyka zamachu, ale sposób ich analizy i wykorzystania. Barack Obama poinformował także o wprowadzeniu zaostrzonych środków bezpieczeństwa w ruchu lotniczym . Od poniedziałku pasażerowie przylatujący do USA z 14 krajów – w tym min. z Jemenu, Arabii Saudyjskiej czy Pakistanu poddawani są dokładnej kontroli z rewizją osobistą włącznie.
MNP (MSNBC, AP, inf.wł.)
