Wieloletnia skarbniczka kampanii wyborczych kalifornijskich demokratów sprzeniewierzyła przynajmniej $7 milionów z kont swoich klientów, w tym wielu polityków, m.in. sen. Dianne Feinstein.
Kinde Durkee wprowadzała zmiany w raportach finansowych kampanii z intencją sprzeniewierzenia funduszy klientów, korzystających z usług jej firmy Durkee and Associates z siedzibą w Burbank.
W oskarżeniu znalazły się szczegóły dotyczące przenoszenia czeków dla polityków na prywatne konto, z którego pobierała fundusze na własne i biznesowe potrzeby. W jednym przypadku skasowała czek na $23,000 przeznaczony dla sen. Feinstein. Z tych pieniędzy pokryła należność za zakupy na Amazon.com, w Trader Joe´s, pobyt w Disneylandzie i na meczu Los Angeles Dodgers.
Z funduszu kampanijnego sen. Feinstein Durkee opłacała dom, rachunki za telefon i wydatki swych pracowników.
Z dokumentów sądowych wynika, że Durkee miała wielu klientów-polityków i okradła blisko 50 osób. Liczba ofiar i sprzeniewierzonych funduszy może wzrosnąć, ponieważ kompania zarządzała 700 kontami bankowymi i jeszcze nie wszystkie zostały sprawdzone.
Z konta Diane Feinstein przepadło $4.7 miliona. Kongr. Susan Davis, która straciła $250,000, nazwała Durkee „Madoffem” w spódnicy, przypominając miliardowe straty klientów niegdyś słynnego, a obecnie odsiadującego karę 150 lat więzienia, nowojorskiego inwestora.
Kongr. Linda Sanchez zgłosiła stratę w wysokości $322,000, a jej siostra kongr. Loreta Sanchez $125,000.
Politico donosi, że Durkee zamierza się przyznać do defraudacji, a prokurator będzie zabiegał o 11 do 14 lat więzienia. Ani prokurator, ani adwokat oskarżonej nie potwierdzili tego raportu.
(FN – eg)