Obama: Pora skończyć polityczny cyrk. Amerykanie chcą pracy

Prezydent Barack Obama wezwał Kongres do natychmiastowego przyjęcia planu tworzenia nowych miejsc pracy. „Pora zakończyć polityczny cyrk i przystąpić do wspólnego działania” – mówił stanowczym tonem prezydent. Chce on przeznaczyć blisko 450 miliardów dolarów na walkę z bezrobociem. Bez pracy pozostaje 9,1 proc. Amerykanów

W wystąpieniu przed połączonymi izbami Kongresu w czwartek wieczorem Barack Obama mówił, że Ameryka wciąż zmaga się z kryzysem gospodarczym, który pozbawił miliony osób zatrudnienia i politycznymi rozgrywkami, które dodatkowo pogorszyły i tak ciężką sytuację. Prezydent przyznał, że Amerykanie zmęczeni są politycznymi rozgrywkami w Waszyngtonie i oczekują od polityków konkretnych kroków, które przyniosą widoczne rezultaty.

Według prezydenta, przygotowany przez niego plan takie rezultaty przyniesie, choć nie rozwiąże wszystkich problemów. Barack Obama w planie „American Jobs Act” zaproponował obniżenie o 50 proc. podatków, jakie pracodawcy płacą zatrudniając pracowników, ulgi podatkowe dla małych przedsiębiorstw, stworzenie nowych miejsc pracy w sektorze publicznym przez zainwestowanie 105 miliardów dolarów w modernizację infrastruktury oraz tymczasową ulgę dla indywidualnych podatników, dzięki czemu przeciętna amerykańska rodzina zaoszczędziłaby 1500 dolarów miesięcznie.

Prezydent szacuje, że dzięki obniżce podatków związanych z zatrudnieniem firma zatrudniająca 50 osób w ciągu roku zaoszczędziłaby natomiast 80 tysięcy dolarów.

Całkowity koszt „American Jobs Act” wyniósłby około 450 miliardów dolarów. Prezydent chce je uzyskać podnosząc podatki najbogatszych Amerykanom oraz likwidując luki podatkowe dla wielkich korporacji.

Zapowiedź ta spotkała się z aplauzem Demokratów i zimnym przyjęciem ze strony Republikanów, którzy konsekwentnie odrzucają możliwość podniesienia podatków dla najwięcej zarabiających Amerykanów.

W czasie wystąpienia Barack Obama wielokrotnie wzywał do szybkiego zatwierdzenia planu, podkreślając, że miliony bezrobotnych nie mogą dłużej czekać na pomoc ze strony polityków, bo już teraz żyją od zasiłku do zasiłku, z trudem wiążąc koniec z końcem.

Mimo iż większość postulatów prezydenta nie została powitana z entuzjazmem przez obecnych na sali Republikanów, to po wystąpieniu Baracka Obamy przewodniczący Izby Reprezentantów John Boehner oświadczył, że widzi możliwość kompromisu i GOP będzie pracować z prezydentem i Demokratami nad planem pobudzenia rynku pracy, mając jednak nadzieję, że republikańskie propozycje zostaną w tym planie uwzględnione.

mp