W ogniu krytyki ze strony różnych środowisk religijnych Barack Obama zdecydował się w piątek wycofać kontrowersyjny przepis nakazujący wszystkim firmom zapewnienie bezpłatnej antykoncepcji pracownikom. Pojawia się jednak pytanie, czy prezydent USA kierował się wyższym dobrem narodu czy raczej chęcią uciszenia protestujących przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi.
W piątkowym oświadczeniu Baracka Obamy można przeczytać, że pracodawcy, którym wyznanie religijne nie pozwala na popieranie środków antykoncepcyjnych zostaną zwolnieni z obowiązku nałożonego przez reformę zdrowia z 2010 roku. Obowiązek zapewnienia bezpłatnej antykoncepcji przejmie w takich wypadkach ubezpieczyciel.
Jeszcze miesiąc temu administracja Obamy twardo obstawała przy utrzymaniu przepisu wynikającego z ustawy Patient Protection and Affordable Care Act. Zakładał on, że wszyscy pracodawcy muszą do 2013 roku zapewnić swoim pracownikom dostęp do bezpłatnej antykoncepcji.
Zobacz: Obowiązkowa antykoncepcja dla pracowników
Zaledwie kilka tygodni po przemówieniu amerykańskiej Sekretarz Zdrowia, Kathleen Sebelius, Barack Obama postanowił pójść na kompromis, ponieważ obawia się protestów przedstawicieli różnych grup religijnych. Nowa propozycja obozu Obamy zakłada, że pracownicy instytucji i firm, które ze względów religijnych odmówią zapewnienia antykoncepcji zatrudnionym, będą mogli otrzymać bezpłatne porady na temat planowania rodziny u ubezpieczycieli.
Amerykańskie zgromadzenie katolickich biskupów w USA określiło ostatnią decyzję Baracka Obamy „krokiem w dobrym kierunku”.
W uzasadnieniu do piątkowej decyzji Barack Obama tłumaczył, że niektóre grupy wyznaniowe mają poważne i szczere obawy co do treści nowego przepisu. Zdaniem prezydenta w całym sporze część jego przeciwników usiłowała jednak rozegrać sprawę antykoncepcji w celu spełnienia ambicji politycznych.
O tym, jak nowa ustawa będzie funkcjonować w praktyce oraz kto i za co zapłaci przekonamy się już wkrótce, bo pracodawcy i ubezpieczyciele mają czas na wprowadzenie przepisu w życie do 2013 roku.
AS