REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedMinął tydzień 9/10

Minął tydzień 9/10

-

O czym mówi Ameryka

REKLAMA


Od 11 września 2001 roku rząd Stanów Zjednoczonych powołał do życia lub przekształcił i przystosował 263 organizacje do pracy nad pewnymi aspektami wojny z terrorem. Fundusze na utrzymanie agencji wywiadu wzrosły od tego czasu o 250% do $75 miliardów. I jest to kwota podawana oficjalnie, co oddaje tylko część prawdziwych wydatków. Dla agencji wywiadu wystawiono 33 nowe budynki, o łącznej powierzchni 17 milionów stóp kwadratowych. Pięć mil na południowy wschód od Białego Domu kosztem $3.4 miliarda powstaje największy od 50 lat budynek rządowy, który będzie mieścił Departament Bezpieczeństwa Narodowego z personelem liczącym 230,000 ludzi.

 

Nowy system wywiadu produkuje 50,000 raportów rocznie, czyli 136 dziennie. Większość nigdy nie jest czytana.

 

Ci, którzy je czytali, określają je jako banalne. Raporty mogły powstać w ciągu godziny na podstawie informacji zaczerpniętych z Google.

 

Około 30 tysięcy pracowników zatrudniono wyłącznie do słuchania rozmów telefonicznych i czytania poczty elektronicznej na terenie USA. Mimo to nie zauważono lub zlekceważono budzące podejrzenia zachowanie majora Nidala Malika Hasana, sprawcy strzelaniny w Ford Hood. Z kolei wiadomość przekazana przez ojca tzw. Christmas Bomber do ambasady USA o radykaliźmie syna, nigdy nie dotarła do właściwych rąk. Młody ekstremista nie dokonał zamachu nie dlatego, że wywiad zniweczył jego plany, lecz z powodu własnej niekompetencji.

 

***

Były prezydent George W. Bush i hierarchia Partii Republikańskiej zostali skrytykowani za zdradę konserwatywnych zasad przez nową generację kongresmanów usiłujących przekonać wyborców, że prawica może zaoferować prawdziwe, korzystne dla nich zmiany.

 

Sondaże opinii publicznej i polityczni stratedzy sugerują, że republikanie zyskają 39 miejsc, koniecznych do objęcia kontroli nad Izbą Reprezentantów, lecz nie zdołają zdobyć przewagi w Senacie. Nadal istnieją jednak wątpliwości co do tego, czy mimo sprzyjającej atmosfery GOP potrafi wykorzystać okazję do zwycięstwa, jaką stwarza słaba gospodarka pod rządami demokratów. Sondaż NBC wskazuje, że tylko 24% wyborców widzi Partię Republikańską w pozytywnym świetle. Republikanie stracili dominację w Kongresie z powodu wielu skandali.

 

„Mieliśmy szansę i zaprzepaściliśmy ją”, pisze Eric Cantor, współautor książki republikańskich „Young Guns”, którzy mówią o potknięciach etycznych i „niezdolności do powstrzymania lub przynajmniej zahamowania wydatków rządowych”.

 

Krytycy zwracają uwagę, że 47-letni Cantor z Wirginii był członkiem partyjnego kierownictwa w czasie, który obecnie krytykuje. Prowadzony przez Cantora, Kevina McCarthy´ego i Paula Ryana program „Young Guns” ma na celu znalezienie godnych zaufania, młodych konserwatywnych kandydatów na wybieralne stanowiska.

 

***

Wiadomość o tym, że burmistrz Chicago Richard Daley nie będzie ubiegać się o siódmą kadencję błyskawicznie wywołała spekulacje, że obecny szef personelu Białego Domu, Rahm Emanuel, będzie ubiegać się o to stanowisko.

 

Możliwość taka ucieszyła postępowych demokratów, którzy niepowodzenia administracji Obamy przypisują nadmiernym i szkodliwym wpływom Emanuela.

 

Adam Green, współzałożyciel Progressive Change Campaigne Committee, mówi wprost, że Emanuel jest nieodpowiednią osobą do reprezentowania demokratów. Nazywa go rakiem Partii Demokratycznej. Jemu przypisuje rozmydlenie prawdziwych reform pod naciskiem republikanów i korporacji.

 

Twierdzi, że zatwierdzenie niezwykle popularnej opcji publicznej w reformie opieki zdrowotnej i rozbicie wielkich banków, gdy istniała po temu okazja, zapewniłoby demokratom niepodważalne zwycięstwo wyborcze.

 

Nieprzychylne opinie, a nawet uczucie nienawiści do Emanuela jest dość powszechne. Obciąża się go winą za przekształcenie dobrych propozycji Obamy w coś, co nie budzi większego entuzjazmu i w żadnym wypadku nie spełnia oczekiwań demokratycznych wyborców.

 

***

Ci sami szefowie dużych korporacji, którzy w okresie recesji zwolnili z pracy najwięcej ludzi, są najlepiej wynagradzani. CEO z 50 amerykańskich firm, które od listopada 2008 roku do kwietnia 2010 pozbyły się największej liczby pracow- ników, zarobili średnio o 42% więcej niż ich koledzy z innych kompanii.

 

Ponadto badania wskazują, że 36 spośród 50 CEO ogłosiło masowe zwolnienia z pracy w czasie, gdy firmy stały na solidnych podstawach finansowych, co sugeruje trend zwiększania wymagań wobec pracowników celem podniesienia profitów i utrzymania wysokich gaży dla szefów.

 

Asem na tym polu okazał się CEO Hewlett-Packard, Mark Hurd, który w 2009 roku zarobił $24.2 mln i zwolnił 6,400 ludzi. CEO Walmartu, Michael Duke, zarobił $19.2 mln i zwolnił 13,350 pracowników.

 

Badania wskazały również, że pobory korporacyjnej egzekutywy w porównaniu z poprzednią dekadą są astronomicznie wysokie, ponad dwukrotnie wyższe niż w latach dziewięćdziesiątych, ponad czterokrotnie wyższe niż w latach osiemdziesiątych i ośmiokrotnie wyższe niż w połowie XX wieku. Zarobki szefów głównych kompanii w USA średnio są 263 razy wyższe od zarobków szeregowego pracownika.

 

***

Popierany przez Tea Party i Sarę Palin zwycięzca republikańskich prawyborów do Senatu, Joe Miller, podobnie jak wielu innych konserwatystów opowiada się za likwidacją Social Security dla przyszłych pokoleń Amerykanów.

 

Center on Budget and Policy Priorities szacuje, że bez programu emerytalnego i dla ludzi niezdolnych do pracy w ramach Social Security 20 milionów ludzi żyłoby w nędzy.

 

Według ostatnich obliczeń Social Security pozostanie w pełni wypłacalne do 2037 roku.

 

***

Z sondażu Las Vegas Review Journal wynika, że w tej chwili szanse lidera demokratów w Senacie Harry´ego Reida, i jego republikańskiej rywalki do Senatu, Sharron Angle, są mniej więcej wyrównane. Badania wskazały również, że Angle nie cieszy się większą estymą wśród własnych zwolenników. 2/3 osób, które oddały na nią głos, wolałoby, żeby nominację GOP-u dostał kto inny.

 

Wśród osób, które głosowały na Reida, podobne uczucia zgłosiło 18%.

 

***

Córka sen. Johna McCaina, Meghan, w swej książce „Dirty Sexy Politics” pisze o szoku, jaki przeżyła na wiadomość o wyłonieniu Sary Palin na partnerkę wyborczą jej ojca. Przede wszystkim nikt nie miał pojęcia, kim jest Palin, po czym stało się jasne, że gubernator Alaski jest – jak to określa Meghan – „bombą zegarową”.

 

McCain promowała swoją książkę w programie „The Tonight Show”. Na pytanie Jaya Leno, czy sądzi, że Palin będzie ubiegać się o urząd prezydenta w 2012 roku, odpowiedziała: „Nie jestem pewna, czy udział w reality show świadczy o prezydenckiej postawie”.

 

***

Marcus Stanley, starszy doradca demokratki z Kalifornii sen. Barbary Boxer, został aresztowany przez policję z Kapitolu za próbę wejścia z marihuaną do budynku mieszczącego senackie biura.

 

Zatrudniony przez Boxer od 2007 roku Stanley natychmiast złożył rezygnację.

 

Zalegalizowanie marihuany jest w Kalifornii gorącym tematem. Demokraci z tego stanu są silnie podzieleni co do wniesionej pod głosowanie propozycji o legalizacji marijuany i nałożenia podatku od sprzedaży. Sen. Boxer i sen Dianne Feinstein są tej propozycji przeciwne.

 

***

Coraz częściej dostajemy propozycje przyjęcia „profesjonalnych kart kredytowych”, znanych również jako karty biznesowe i korporacyjne.

 

Wydawane przez Citigroup, Capital One i inne instytucje finansowe karty wyglądają jak wszystkie inne, lecz nimi nie są. Nie zostały bowiem objęte ustawami z 2009 roku, które zabraniają stosowania kontrowersyjnych praktyk w zakresie podnoszenia oprocentowania karty za byle jaką przyczyną, skracania cyklicznych terminów spłat i pobieranie opłat za nieużywanie kart.

 

Do niedawna profesjonalne karty były zarezerwowane dla właścicieli małych biznesów i szefów korporacji. Od zatwierdzenia Card Act w marcu ub. roku, instytucje finansowe zalewają zwykłych obywateli propozycjami przyjęcia kart biznesowych.

 

Card Act zabrania podnosić oprocentowanie od już istniejącego zadłużenia, chyba że właściciel karty spóźni się z opłatą 60 dni. Zakaz taki nie dotyczy kart biznesowych Ink, jednej z wielu oferowanych przez Chase´a. Bank ten zastrzega sobie prawo do podniesienia oprocentowania do 29.99% nawet za jednodniowe spóźnienie.

 

Tak więc uwaga na nowe sztuczki bankierów. Rząd najwyraźniej nie docenił ich nieskończonej kreatywności.

 

***

Filantrop Gene Epstein wpłaca tysiąc dolarów na organizację charytatywną za każdym razem, gdy mały biznes z terenu Filadelfii zatrudnia jedną bezrobotną osobę.

 

71-letni Epstein już wpłacił na ten cel $250,000. Uważa, że jego plan jest poważnym bodźcem ekonomicznym, ponieważ przyczynia się do wzrostu optymizmu.

 

***

Kontrowersyjny, bardzo surowy, zdecydowany przeciwnik nielegalnej imigracji szeryf powiatu Maricopa w Arizonie, Joe Arpaio, nie wyklucza możliwości ubiegania się o urząd prezydenta w 2012 roku.

 

Podobno każdego tygodnia szeryf dostaje tysiące listów z zachętami do podjęcia tego wyzwania. Sam Arpaio wierzy w swoje olbrzymie wpływy polityczne. Świadczy o tym jego wypowiedź, z której wynika, iż wierzy, że bez trudu zostałby gubernatorem Arizony, gdyby ubiegał się o to stanowisko. Chwali się pieniędzmi na kampanię wyborczą, popularnością i wysokim poparciem. Jest pewny, że cieszy się większym uznaniem niż ostatni nominat GOP-u na prezydenta, sen.John McCain.

 

Elżbieta Glinka

REKLAMA

2090993452 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

2090993752 views

REKLAMA

2092790212 views

REKLAMA

2090994035 views

REKLAMA

2090994181 views

REKLAMA

2090994325 views