Miliarder Raj Rajaratnam, menedżer prywatnej firmy inwestycyjnej Galleon Group, został uznany winnym wszystkich 14 zarzutów o manipulowanie papierami wartościowymi i inne przestępstwa finansowe.
Ława przysięgłych ogłosiła werdykt w dwunastym dniu obrad.
Szef jednego z największych funduszy hedżingowych pozostanie we własnym domu aż do ogłoszenia wyroku w dniu 29 lipca. Grozi mu od 5 i pół do 19 i pół lat więzienia. Urodzony w Srilance 53-letni Rajaratnam został zobowiązany do noszenia elektronicznego apartu monitorującego. Prokuratorzy zabiegali o pozostawienie go w areszcie. Sędzia odrzucił ich żądanie.
W czasie trwającego dwa i pół miesiąca procesu prokuratorzy uzbrojeni w nagrania z FBI oraz zeznania byłych pracowników i przyjaciół Rajaratnama udowodnili, że manipulował i korzystał z wewnętrznych informacji z innych firm do powiększania majątku swej firmy i osobistego.
Od 2003 do 2009 roku Rajaratnam nielegalnie zarobił $63.8 miliona. Na liście Forbesa znalazł się na 559 miejscu najbogatszych ludzi na świecie, z majątkiem obliczanym na $1.3 miliarda. Proces w federalnym sądzie okręgowym w Nowym Jorku był pilnie obserwowany przez firmy z Wall Street.
(HP – eg)