Korpus szefa zespołu prowadzącego dochodzenie w sprawie morderstwa na jeziorze Falcon, które rozciąga się po obu stronach amerykańsko-meksykańskiej granicy, dostarczono w walizce meksykańskiemu wojsku.
Rolando Armando Flores Villegas podjął śledztwo w związku ze śmiercią Davida Michaela Hartleya z Kolorado, który zginął z ręki piratów jadąc na wodnym skuterze. Taką wersję wypadku podaje jego zrozpaczona żona, która ze względu na wagę męża nie była w stanie wyciągnąć go z wody.
O wypadku zaczęło być głośno z chwilą, gdy gubernator Teksasu Rick Perry publicznie zaczął wywierać naciski na rząd Meksyku, by podjął wysiłki na rzecz znalezienia ciała Hartleya i jego zabójców.
Ostrzegano, że śledztwo będzie skomplikowane z powodu regionalnej wojny między narkotykowymi gangami Gulf Cartel i Zeta, złożonymi z byłych żołnierzy meksykańskich sił specjalnych.
Reprezentant stanowy z Teksasu Aaron Pena potwierdził informację o znalezieniu ciała Floresa. Rzecznik stanowego prokuratora oświadczył, że nie jest jeszcze jasne, w jaki sposób i dlaczego zabito śledczego. Nikt nie wie, gdzie porzucono jego głowę.
(HP – eg)