REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Izrael zawiódł

-

Ostatniego lata podczas wojny w Libanie neokonserwatyści mieli nadzieję, że Izrael zaatakuje Syrię. Wiadomość ta pochodzi od prominentnej neokonserwatystki, której małżonek jest głównym doradcą ds. Bliskiego Wschodu w biurze wiceprezydenta Dicka Cheney.

Meyrav Wurmser, dyrektor Centrum Polityki Bliskowschodniej w Hudson Institute, w rozmowie z Yitzakiem Benhorinem z Ynet wyjaśniała, że udany atak na Damaszek byłby śmiertelnym ciosem dla powstania w Iraku.
„Pokonanie Syrii równałoby się zakończeniu rebelii w Iraku”, mówiła Wurmser dodając, że pod naciskiem neokonserwatystów administracja Busha odpierała żądania Rady Bezpieczeństwa ONZ o przerwanie ataków izraelskich na Hezbollah i inne cele w Libanie.

„Dzięki neokonserwatystom Izrael dostał wolną rękę. Wierzyli, że nie trzeba przeszkadzać mu w osiąg nięciu zwycięstwa, jak również w to, że powinien walczyć z prawdziwym wrogiem, tym, który popiera Hezbollah… Gdyby Izrael uderzył w Syrię, to byłby to poważny cios dla Iranu. Kraj ten zostałby osłabiony i doszłoby do zmiany strategicznej mapy Bliskiego Wschodu”.
W Izraelu pojawiły się raporty o tym, że w pierwszych dniach konfliktu Izraela z Hezbollahem administracja Busha rzeczywiście zachęcała rząd premiera Ehuda Olmerta do rozszerzenia wojny poza Liban. Pani Wurmser potwierdza te doniesienia.

Podczas spotkania z wysokimi rangą przedstawicielami izraelskiego rządu zastępca doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego USA, Elliot Abrams, dał do zrozumienia, że Waszyngton nie wysunie żadnych obiekcji, jeśli Izrael zdecyduje się na rozszerzenie wojny na swego północnego sąsiada (Syrię).
Abrams szczególnie blisko współpracuje z Davidem Wurmserem (mężem Meyrav Wurmser) i doradcą Cheneyego ds. bezpieczeństwa narodowego, Johnem Hannah, zwolennikiem zmiany reżimu w Damaszku.

Wurmser, wspólnie z byłym przewodniczącym Rady Polityki Obronnej Richardem Perle i byłym podsekretarzem polityki obrony, Douglasem Feithem, są autorami propozycji przygotowanej dla b. premiera Izraela Binyamina Netanyahu, a zatytułowanej „A Clean Break”. Nawoływali w niej do obalenia Saddama Husajna, co miało być pierwszym krokiem do destabilizacji Syrii.
Jak informował New York Times, Wurmser, Hannah i Abrams podjęli i wygrali kampanię przeciw wysiłkom podejmowanym przez sekretarza stanu Condoleezzę Rice, która usiłowała skłonić Busha do otwarcia kontaktów z Syrią, by wstrzymać walki w pierwszych dniach konfliktu.

Wypowiedź Wurmser w okresie, gdy trwa gorąca debata na temat polityki wobec Syrii, ma duże znaczenie, gdyż daje wgląd w sposób myślenia administracyjnych „jastrzębi”, szczególnie tych wokół wiceprezydenta, który jest stanowczo przeciwny podejmowanu rozmów z Syrią i Iranem.

Od zakończenia konfliktu w Libanie syryjski prezydent Bashar alAsad udzielił szereg wywiadów zachodnim mediom. Wzywał w nich Izrael do podjęcia bezpośrednich negocjacji w sprawie pełnej normalizacji stosunków.
Wielokrotne oferty Asada podzieliły rząd Olmerta. Niektórzy członkowie gabinetu, z ministrem obrony, Amierem Peretzem na czele, wezwali do rozpatrzenia oferty prezydenta Syrii chociażby po to, by dowiedzieć się, jaką cenę, poza zwrotem Wzgórz Golan, Izrael musiałby zapłacić i co mógłby zyskać, w szczególności w zakresie osłabienia związków Syrii z Iranem.
Olmert odrzuca takie podejście do sprawy. Mówi, że nie będzie rozważać możliwości rozmów z Damaszkiem dopóki Assad nie potępi terroryzmu i nie wstrzyma poparcia dla „ekstremistycznych wpływów” (prawdopodobnie ze strony palestyńskiego Hamasu i Hezbollahu).

Wielu analityków wierzy, że Olmert nie szuka porozumienia z Syrią z obawy o konsekwencje postępowania niezgodnego z życzeniami „jastrzębi” w rządzie Busha, którzy oskarżają Damaszek o próby odzyskania wpływów w Libanie poprzez podburzanie przeciw rządowi Fouada Siniory i pomaganie sunnickim rebeliantom w Iraku.

W wywiadzie dla włoskiej gazety La Repubblica Assad wyraził przekonanie, że to Waszyngton nie życzy sobie porozumienia między tymi państwami. Uważa, że rząd Olmerta jest słaby i pozwala administracji Busha na decydowanie za siebie.

Chociaż „jastrzębie”, jak Cheney i Abrams, ciągle decydują o polityce wobec Syrii, to administracja znalazła się pod rosnącym naciskiem o przemyślenie tej strategii.

Wcześniej tego miesiąca Iraq Study Group rekomendowała zaangażowanie Damaszku i Teheranu w negocjacje na temat stabilizacji Iraku. Podobnie jak niektórzy prominentni Izraelczycy przewodniczący ISG, były sekretarz stanu James Baker, argumentuje, że kreatywna dyplomacja może odciągnąć Damaszek od strategicznego przymierza z Iranem.

Pomysł zaangażowania Syrii zyskuje coraz większe poparcie wśród establishmentu polityki zagranicznej i demokratów, a także kilku wpływowych republikanów. Republikański senator Arlen Specter wraz z kilkoma demokratami udaje się do Damaszku w czasie świątecznej przerwy w obradach Kongresu. Nawet faworyt chrześcijańskiej prawicy na prezydenta w 2008 roku, sen. Sam Brownback, poparł zalecenia ISG dotyczące bardzo agresywnej dyplomacji na Bliskim Wschodzie.

Negocjacje z Syrią  szczególnie część dotycząca „wymiany ziemi na pokój” z Izraelem  są anatemą dla neokonserwatystów, szeregi których zmniejszały się przez ostatnie dwa lata, a obecnie z powodu wymiany sekr. obrony Donalda Rumsfelda na Roberta Gatesa w Pentagonie skurczą się jeszcze bardziej. Przed nominacją na to stanowisko Gates był członkiem ISG. Jest zwolennikiem dyplomacji.

Pochodząca z Izraela Meyrav Wurmser  zbliżona do Partii Likud  wyraziła poczucie porażki. Przypominając o odejściu Johna Boltona  kluczowego neokonserwatysty  ze stanowiska ambasadora USA w ONZ, powiedziała, że za nim odejdą inni. „To już jest zmierzch tej administracji. Wszyscy zaczęli szukać pracy, rozglądają się za pieniędzmi… Wszyscy czujemy się zdruzgotani po tych pięciu latach… ”

Podczas gdy winiła Rumsfelda, wojsko i Departament Stanu za porażkę w osiągnięciu neokonserwatywnych celów w Iraku i w regionie, Wurmser skrytykowała również sposób prowadzenia wojny przez Izrael w Libanie, mówiąc, że wywołało to dużo gniewu w Waszyngtonie ( przypuszczalnie w biurze jej męża). „Izrael nie zaatakował Syrii. Prowadził nie tą wojnę co trzeba i przegrał, zamiast podjąć strategiczną wojnę, która przyniosłaby spełnienie celów Izraela i celów USA w Iraku”.
(Tł. eg na podstawie IPS)

REKLAMA

2091053027 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

2091053327 views

REKLAMA

2092849786 views

REKLAMA

2091053608 views

REKLAMA

2091053754 views

REKLAMA

2091053898 views