Hillary Clinton żegna się z polityką

Choć nazwisko Hillary Clinton na świecie rozpoznawalne stało się  dopiero w 1992 roku, kiedy Bill Clinton został wybrany na 42. prezydenta USA, urodzona w Chicago absolwentka Yale University miała już wtedy spore doświadczenie w służbie publicznej i byciu Pierwszą Damą. Od 1979 roku przez 13 lat, kiedy jej małżonek był gubernatorem stanu Arkansas, Hillary Clinton angażowała się aktywnie m.in. w walkę na rzecz równouprawnienia kobiet, poprawę bytu amerykańskich dzieci i powszechny dostęp do opieki medycznej. Te same cele i ducha walki zabrała ze sobą w 1993 roku do Białego Domu, a potem do Senatu USA, gdzie od 2001 roku, przez osiem lat reprezentowała stan Nowy Jork.

Rok 2008 przyniósł zaciętą kampanię wyborczą i przegrany wyścig o nominację Partii Demokratycznej do startu w wyborach prezydenckich. Porażka ta obróciła się jednak w wielki sukces – nominowana przez Baracka Obamę na stanowisko sekretrza stanu Hillary Clinton okazała się znakomitą szefową dyplomacji, ciesząca się uznaniem polityków na wszystkich kontynentach. Mimo kontrowersji wokół zamachu na konsulat USA w Bengazi i śmierci czterech Amerykanów, w tym ambasadora Chrisa Stevensa, Hillary Clinton cieszy się w Stanach Zjednoczonych niespotykaną popularnością. Jej nazwisko już teraz wymieniane jest w kontekście następnych wyborów prezydenckich.

Według wielu komentatorów politycznych i samych Amerykanów, USA przygotowane są na kobietę na stanowisku głowy państwa, a polityczne doświadczenie i publiczna służba przez ponad 30 lat sprawiają, że Hillary Clinton dla wielu jest idealną kandydatką na to stanowisko.

Sama zainteresowana konsekwentnie zaprzecza jednak, jakoby miała w planach kolejny i wyścig do Białego Domu za niespełna cztery lata. Hillary Clinton twierdzi, że chce zejść z politycznej sceny, spędzić czas z rodziną, odpocząć  i poświęcić pracy charytatywnej w fundacji męża.

Na odpoczynek była już sekretarz stanu niewątpliwie zasłużyła. W ciągu ostatnich czterech lat Hillary Clinton odwiedziła w sumie 112 krajów i przeleciała półtora miliona kilometrów, bijąc dotychczasowe rekordy swych poprzedników.

John Kerry, który zastąpi Clinton, mimo dużego politycznego doświadczenia, ma przed sobą trudne zadanie. Dyplomatyczna poprzeczka postawiona została przez Hillary Clinton bardzo wysoko.