Barack Obama w miniony piątek wziął udział w ceremonii rozdania dyplomów w Miami Dade College, na Florydzie. Prezydent zapewniał, że pomoże imigrantom kończącym w USA studia w uzyskaniu legalizacji pobytu.
Deklaracja Baracka Obamy padła w nieprzypadkowym miejscu. Miami Dade College to szkoła, którą kończy największa liczba Latynosów w kraju. Nie bez znaczenia był też fakt, że niedawno kilku studentów tej uczelni publicznie przyznało się do nielegalnego pobytu w Stanach Zjednoczonych.
Podczas swojego wystąpienia prezydent zapewniał studentów, że zrobi wszystko, aby pomóc tym, którzy wciąż nie mają amerykańskiego obywatelstwa. Deklaracja została nagrodzona gromkimi brawami. Obama powrócił tym samym do słynnej ustawy DREAM Act, odrzuconej przez Kongres, a będącej szansą dla wielu młodych ludzi na legalizację pobytu w USA.
Piątkowe wystąpienie Baracka Obamy to część rozpoczętej już kampanii prezydenckiej. Studenci latynoskiego pochodzenia stanowią bardzo istotną część elektoratu, dlatego nie można nie pozyskać ich sympatii.
Przed budynkami uniwersyteckimi Miami Dade College zgromadziło się wielu młodych ludzi, którzy skandowali: „Edukacja, a nie deportacja”.
Zobacz także:
Dream Act zablokowany przed głosowaniem w Senacie
AS