Tom DeLay, były lider republikańskiej większości w Izbie Reprezentantów, uważany swego czasu za jednego z najbardziej wpływowych a zarazem najbardziej groźnych ustawodawców, został skazany na 3 lata więzienia za manipulacje wyborcze, które już kosztowały go utratę pracy i milionów dolarów na obronę.
DeLay, zwany powszechnie „Młotem”, odpowiadał za korzystanie w 2002 roku z komitetów akcji politycznych do nielegalnego przerzucania korporacyjnych dotacji dla republikańskich kandydatów do stanowej Legislatury w Teksasie. W rezultacie republikanie przejęli kontrolę nad Legislaturą, co umożliwiło zmianę granic okręgów wyborczych według planu DeLaya i umocniło jego pozycję w federalnym Kongresie.
Prokuratorzy przypuszczają, że DeLay pozostanie na wolności przez kilka miesięcy a nawet lat, zanim jego sprawa apelacyjna przejdzie przez teksaski system sądowy.
Przed ogłoszeniem wyroku DeLay oświadczył, że nie czuje wyrzutów sumienia z powodu czegoś, czego nie zrobił, jest niewinny a wysunięte przeciw niemu oskarżenie było umotywowane politycznie.
W roli świadka obrony wystąpił były marszałek Izby Reprezentantów, republikanin z Illinois Dennis Hastert. Świadek mówił z uznaniem o konserwatywnych i religijnych wartościach oskarżonego.
Adwokat DeLaya przedstawił w sądzie ponad 30 listów od przyjaciół i liderów politycznych, w tym premiera Izraela Benjamina Netanjahu, z prośbami o łagodny wyrok.
(AP – eg)