REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportPŚ siatkarzy - Porażka z Włochami. Rio (na razie) nie dla Polaków

PŚ siatkarzy – Porażka z Włochami. Rio (na razie) nie dla Polaków

-

fot.Kiyoshi Ota/EPA
Po porażce z Włochami Polacy nie zagwarantowali sobie udziału w igrzyskach olimpijskich fot.Kiyoshi Ota/EPA

Polscy siatkarze ulegli w Tokio Włochom 1:3 (24:26, 25:22, 22:25, 19:25) w ostatnim meczu Pucharu Świata i musieli czekać na wynik spotkania USA – Argentyna. Niestety Amerykanie wygrali 3:1 i to oni razem z Włochami zagwarantowali sobie udział w igrzyskach w Rio de Janeiro. Następny turniej kwalifikacyjny w styczniu.

Polska: Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Michał Kubiak, Rafał Buszek, Fabian Drzyzga, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (libero) oraz Dawid Konarski, Mateusz Mika, Karol Kłos.

REKLAMA

Włochy: Osmany Juantorena, Ivan Zaytsev, Filippo Lanza, Simone Buti, Matteo Piano, Simone Giannelli, Massimo Colaci (libro) oraz Pasquale Sottile, Luca Vettori.

Polacy wygrali w Japonii wszystkie dotychczasowe mecze, a i tak nie zapewnili sobie przynajmniej drugiego miejsca, które gwarantowałoby im grę w przyszłorocznych igrzyskach w Rio de Janeiro. Do tego celu brakowało dwóch zwycięskich setów w ostatnim spotkaniu z Włochami.

„Wszystkie poprzednie statystyki są już nieważne. Dzisiaj mamy kolejny finał mistrzostw świata” – napisał na Facebooku tuż przed meczem statystyk biało-czerwonej kadry Oskar Kaczmarczyk.

By cieszyć się z awansu na igrzyska, a właśnie z takim celem Polacy pojechali do Japonii, musieli wygrać dwa sety z Włochami. Wydawało się, że po zwycięstwach m.in. z mistrzami olimpijskimi Rosjanami i Amerykanami, jest to zadanie do wykonania. Italia, pod wodzą nowego trenera Blenginiego Giana Lorenzo, grała jak z nut i nie pozostawiła złudzeń.

Już pierwszy set pokazał, że będzie podopiecznym Antigi bardzo trudno. Mistrzowie świata jednak przyzwyczaili kibiców, że pierwsze partie im nie wychodzą. W 11 spotkaniach Pucharu Świata w aż siedmiu przegrywali „otwarcie”.

Tym razem było jednak widać, że Italia rozkręca się z piłki na piłki i bardzo trudno będzie ich zatrzymać. Znakomity mecz rozgrywał Kubańczyk z włoskim paszportem Osama Juantorena, który popisał się w pierwszym secie 83-procentową skutecznością w ataku. Polacy nie potrafili go zatrzymać. Sami za to mieli bardzo duże problemy z kończeniem piłek. Wprawdzie Paweł Zatorski robił w obronie, co mógł, ale tym razem nie starczyło.

Dramatyczna była końcówka, kiedy tablica wyników pokazywała remis 24:24 i znowu „krwi” napsuł Polakom Juantorena. Włosi wygrali 26:24.

Drugi set to kolejna wymiana ciosów. Po szybkim prowadzeniu Italii 5:2, był remis 7:7, a później po 13. Sytuację często ratował Mateusz Bieniek – świetnie tego dnia serwujący. Gorąco zaczęło być przy stanie 20:18 dla rywali. Antiga wziął challenge, który bardzo długo był analizowany przez sędziów – na korzyść Polaków. Zamiast 20:21, było 21:20. Końcówka tym razem należała do biało-czerwonych – najpierw udany atak Michała Kubiaka, a później blok na Juantorenie i mistrzowie świata wygrali 25:22.

Przeciąganie liny było także w kolejnej odsłonie. Włosi nie dawali się jednak powstrzymać, a do tego doszło bardzo słabe przyjęcie w polskim zespole i Italia szła pewnym krokiem po kolejny zwycięski set. Przy stanie 12:16 atakował nawet rozgrywający Fabian Drzyzga, ale to też nie dało punktu.

W końcu Antiga zdecydował się na zmiany. Kubiaka zastąpił Mateusz Mika, ale przewaga Włochów się utrzymywała, a ostatni punkt w tej partii zdobył Ivan Zaytsev – 25:22.

Odrodzenie nie przyszło. Polacy się zacięli, a Włosi wykorzystali szansę. Jeszcze przy 6:10, Antiga wprowadził Grzegorza Łomacza na rozegranie, ale ta przewaga, przy tak dobrze prezentujących się przeciwnikach, była bardzo trudna do zniwelowania. Biało-czerwoni złapali jednak jeszcze kontakt, po serii dobrych zagrywek Kubiaka (10:12), ale później słabsza postawa Bartosza Kurka w ataku i świetne obrony po stronie rywali, sprawiły, że to Włosi się cieszyli ze zwycięstwa 25:19 i awansu na igrzyska w Rio.

Po meczu powiedzieli:

Stephane Antiga (trener reprezentacji Polski): „To był bardzo trudny mecz. Włosi zagrali po prostu lepiej. Mieliśmy swoje szanse w pierwszym i trzecim secie, ale nie zdołaliśmy tego wykorzystać. To ciężkie zawody, z których tylko dwie drużyny awansują na igrzyska. Moja drużyna była dobrze przygotowana, ale w ostatnim meczu trochę słabiej wypadliśmy w bloku. Bardzo trudno jest zatrzymać tak dobrych atakujących jak Osama Juantorena i Ivan Zaytsev”.

Michał Kubiak (kapitan reprezentacji Polski): „Biorę winę za porażkę na siebie. W pierwszym secie przy stanie 23:20 podjąłem złą decyzję i wszystko się posypało. Gratuluję Włochom. Zagrali dobrze i są pewni udziału w igrzyskach. Mamy nadzieję, że nam się to też uda, ale już w innych zawodach”.

Paweł Zatorski (libero reprezentacji Polski): „Trudno było sobie wyobrazić, że po wygranych dziesięciu meczach, nie wywalczymy kwalifikacji na igrzyska. Mieliśmy wszystko w naszych rękach, mogliśmy wgrać, ale rywale w decydujących momentach nam odskakiwali. Teraz możemy sobie jedynie pluć w brodę. Długo nie będziemy dowierzać w to, co się stało. Pozostaje nam jeszcze ciężej pracować i walczyć w innych turniejach”.

Rafał Buszek (przyjmujący reprezentacji Polski): „Krótko po meczu bardzo trudno ocenić to, co się stało. Mieliśmy swoje szanse w tym meczu, ale nie zdołaliśmy z tym nic zrobić. Szkoda kilku akcji. Podjęliśmy walkę, ale się nie udało. Taki jest sport. Z jednej strony bardzo fajnie, że udało nam się wygrać aż dziesięć meczów, ale z drugiej ta jedna porażka zadecydowała o tym, że  nie pojedziemy do Brazylii”.

Philippe Blain (drugi trener reprezentacji Polski): „Włosi zagrali bardziej efektywnie od nas. W naszym zespole w bardzo dobrej dyspozycji był Mateusz Bieniek, ale to nie wystarczyło. Po raz pierwszy w historii widzę taką sytuację, że wygrana w 10 z 11 meczów nie daje miejsce w pierwszej dwójce turnieju. Teraz musimy się skoncentrować na przygotowaniach do styczniowego turnieju. Oczywiście postaramy się jeszcze zmobilizować na mistrzostwa Europy w Bułgarii i Włoszech”.

Gian Lorenzo Blengini (trener reprezentacji Włoch): „Chciałbym podziękować moim graczom za ducha walki, ale także tym, którzy są częścią tego zespołu, ale z różnych względów zabrakło ich w Japonii. Powinienem teraz być zmęczony, ale wcale tego nie czuję. Siatkarze w ostatnim meczu pokazali wszystkie swoje umiejętności. W trakcie turnieju rośliśmy w siłę”.

Simone Buti (kapitan reprezentacji Włoch): „To był bardzo trudny mecz i na razie nie wierzę w to, co się stało. Nie wiem, co powiedzieć. Starałem się teraz uporządkować swoje myśli, ale nie jestem w stanie. Marzyłem o tym, by poprowadzić swój zespół do igrzysk i się udało”.

(PAP)

REKLAMA

2091059384 views

REKLAMA

2091059683 views

REKLAMA

2092856142 views

REKLAMA

2091059964 views

REKLAMA

2091060110 views

REKLAMA

2091060254 views