REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportPiłkarskie MŚ do lat 20 – Polska przegrała z Włochami 0:1 w...

Piłkarskie MŚ do lat 20 – Polska przegrała z Włochami 0:1 w 1/8 finału

-

O losach meczu Polski z Włochami zadecydował rzut karny fot.Adam Warzawa/EPA-EFE/REX/Shutterstock

Polscy piłkarze nie awansowali do ćwierćfinału mistrzostw świata do lat 20. W pierwszym meczu 1/8 finału biało-czerwoni ulegli w Gdyni Włochom 0:1 (0:1). Italia zagra w piątek w Tychach ze zwycięzcą wtorkowego spotkania w Bielsku-Białej Argentyna – Mali.

Polscy piłkarze zakończyli swój udział w mistrzostwach świata do lat 20. W rozegranym w Gdyni pierwszym meczu fazy 1/8 finału podopieczni trenera Jacka Magiery przegrali z Włochami 0:1 (0:1), a zwycięską bramkę z rzutu karnego w 38. minucie zdobył Andrea Pinamonti.

REKLAMA

Pierwsza połowa nie była porywającym widowiskiem, ale to Włosi cieszyli się z prowadzenia. Gola dla przeciwnika poprzedziły niezłe akcje gospodarzy – w 10. minucie nieznacznie obok słupka uderzył Marcel Zylla, a sześć minut później w piłkę w polu karnym nie trafił Michał Skóraś.

W kolejnych akcjach groźniejsi byli Włosi. W 30. minucie Pinamonti strzelił zza pola karnego obok bramki, ale w 38. minucie drużyna z Półwyspu Apenińskiego wyszła na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego hiszpański arbiter Jesus Gil Manzano podyktował rzut karny po tym, jak piłka odbiła się od ręki Dominika Steczyka. „Jedenastkę” wykorzystał Pinamonti – napastnik Frosinone Calcio wykonał ją w efektowny i techniczny sposób, tzw. podcinką w środek bramki.

W 44. minucie powinno być 2:0 dla Italii. Po zagraniu z prawej strony Alessandro Tripaldellego Gianluca Scamacca „położył” Sebastiana Walukiewicza i mając przed sobą tylko golkipera biało-czerwonych Radosława Majeckiego, uderzył potężnie, ale nad poprzeczką.

Druga połowa stała na wyższym poziomie. W 51. minucie znakomitej okazji do wyrównania, po przypadkowym zagraniu, nie wykorzystał Zylla. Po rykoszecie zawodnik Bayernu Monachium znalazł się sam przed bramkarzem rywali, jednak trafił w nogi Alessandro Plizzariego. W 73. i 75. minucie z dystansu uderzał Skóraś, ale włoski golkiper popisał się udanymi interwencjami.

Z kolei w 78. minucie o sporym szczęściu mogli mówić Polacy. Po fatalnym błędzie wprowadzonego przed chwilą Tymoteusza Puchacza Pinamonti znalazł się w sytuacji sam na sam z Majeckim, ale próba lobowania bramkarza biało-czerwonych okazała się nieudana.

W końcówce Polacy rzucili się do desperackich ataków i zepchnęli Włochów do defensywy, ale wynik nie zmienił się. W 88. minucie po dośrodkowaniu Skórasia tuż obok słupka główkował Adrian Benedyczak, a w doliczonym czasie za lekko przymierzył Jakub Bednarczyk.

Po meczu powiedzieli:

Jacek Magiera (trener reprezentacji Polski do lat 20): „Jesteśmy niepocieszeni i źli, że nie udało się nam awansować do ćwierćfinału. Mogliśmy z tego meczu wyciągnąć więcej, ale muszę przyznać, że jeśli chodzi o ofensywę, było to nasze najlepsze spotkanie w tym turnieju. Drużyna z każdą chwilą rosła, a w drugiej połowie stworzyliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji i mogliśmy strzelić gola, ale nie zrobiliśmy tego, a futbol polega na zdobywaniu bramek. Zabrakło nam cwaniactwa, jakości i wykończenia akcji.

– Mogę i powinienem pochwalić kilku zawodników za to, jak w tym meczu się zaprezentowali. Dla mnie największym wygranym tego spotkania okazał się Michał Skóraś, który przed mistrzostwami był piłkarzem mało znanym, a to spotkanie pokazało jego duży potencjał. Dobry turniej rozegrał prawy obrońca Serafin Szota. Wyróżnili się także środkowi obrońcy, Sebastian Walukiewicz i Jan Sobociński, bramkarz Radek Majecki, a ponadto Bartek Slisz i Kuba Bednarczyk. To są zawodnicy, którzy pomimo porażki powinni dobrze wspominać ten turniej. W mistrzostwach nie liczą się jednak indywidualne poczynania, lecz zespół. Przegraliśmy i nie jest to dla nas dobry czas, ale ten okres należy przekuć w ten sposób, aby zebrane doświadczenie nie poszło na marne.

– Dla kilku zawodników był to zapewne ostatni mecz w reprezentacji, bo przecież nie wszyscy z zespołów młodzieżowych trafiają do kadry seniorskiej. Tylko najwybitniejsi nadal będą reprezentować Polskę, pozostałym przyjdzie grać na różnym poziomie.

– Dla mnie jako trenera była to piękna przygoda. Tworzyliśmy tę reprezentację przez rok, poznaliśmy się z zawodnikami, rozegraliśmy kilkanaście spotkań i wystąpiliśmy we wspaniałym turnieju. Dzisiaj ta przygoda się kończy, ale takie jest życie. Życie się jednak nie kończy i gramy dalej”.

Paolo Nicolato (trener reprezentacji Włoch do lat 20): „Polska okazała się wymagającym zespołem. Zwłaszcza w pierwszym kwadransie oraz w ostatnich minutach gospodarze spisywali się bardzo dobrze i w tym okresie mieliśmy z nimi sporo problemów. Rywale byli silni fizycznie, a najwięcej kłopotów sprawiały nam ich dalekie podania i świetne dośrodkowania.

– Jestem jednak bardzo zadowolony z naszej gry. To jest nowa drużyna, bo kilku zawodników trafiło do starszej reprezentacji, a niektórych z udziału w tym turnieju wyeliminowały kontuzje. Budowa zespołu wymaga czasu, ale widać było, że czas działa na naszą korzyść, bo z meczu na mecz spisywaliśmy się coraz lepiej i czuliśmy się bardziej pewni siebie. Mam nadzieję, że kolejne spotkania zakończą się dla nas równie pozytywne jak konfrontacja z Polską.

– Może gdybym widział, jak Andrea Pinamonti wykona rzut karny, zaleciłbym mu inaczej go strzelić. Nie da się ukryć, że wykazał się sporą odwagą, do czego potrzeba charakteru, bo nie każdy jest zdolny do czegoś takiego. Najważniejsze, że zdobył bramkę i reszta nie jest w tym kontekście tak istotna”.

(PAP)

REKLAMA

2091037796 views

REKLAMA

2091038095 views

REKLAMA

2092834556 views

REKLAMA

2091038379 views

REKLAMA

2091038525 views

REKLAMA

2091038669 views