REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportPiłkarska LM - popis Ronaldo, awans Realu i Manchesteru City

Piłkarska LM – popis Ronaldo, awans Realu i Manchesteru City

-

Trzy bramki Cristiano Ronaldo otworzyły Realowi drogę do półfinału Ligi Mistrzów fot.JJ Guillen/EPA
Trzy bramki Cristiano Ronaldo otworzyły Realowi drogę do półfinału Ligi Mistrzów fot.JJ Guillen/EPA

Real, dzięki trzem golom Cristiano Ronaldo, pokonał w Madrycie VfL Wolfsburg 3:0 i awansował do półfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów. W Niemczech uległ 0:2. Dalej zagra także Manchester City, który – po remisie w Paryżu 2:2 – w rewanżu zwyciężył u siebie PSG 1:0.

„Królewscy” od początku rewanżowego spotkania rzucili się do zdecydowanych ataków i bardzo szybko odrobili straty. W 16. minucie Ronaldo zdobył bramkę strzałem z bliska, przy dość biernej postawie defensywy gości.

REKLAMA

Zaledwie kilkadziesiąt sekund później ten sam zawodnik podwyższył na 2:0. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Toniego Kroosa Portugalczyk popisał się precyzyjnym strzałem głową.

Od tego czasu gospodarze zaczęli atakować z nieco mniejszym impetem. Do końca pierwszej połowy nie podwyższyli prowadzenia, a mogli nawet stracić bramkę. W 38. minucie dogodną okazję dla gości zmarnował Brazylijczyk Bruno Henrique.

W drugiej połowie, przy wciąż padającym deszczu, Real osiągnął zdecydowaną przewagę, ale gospodarzom brakowało skuteczności. Bliscy szczęścia byli m.in. w 66. minucie, gdy po uderzeniu głową Sergio Ramosa piłka odbiła się od słupka, a następnie od linii bramkowej. Gospodarze sugerowali nawet sędziemu, że był gol, ale arbiter nakazał grać dalej.

Losy meczu i całej rywalizacji rozstrzygnął w 77. minucie bohater wtorkowego wieczoru. Ronaldo wykonywał wówczas rzut wolny. Kopnął piłkę w taki sposób, że przeleciała przez mur graczy z Wolfsburga i wpadła do siatki obok słupka. To już 16. gol Portugalczyka w obecnej edycji Ligi Mistrzów i 93. w całej historii jego występów w najbardziej prestiżowych rozgrywkach.

W końcówce spotkania „Wilki” musiały zaatakować, co sprawiło, że Real miał okazję grać z kontrataku. W efekcie gospodarze stworzyli kolejne groźne sytuacje (m.in. Karim Benzema), ale szwajcarski bramkarz gości Diego Benaglio kilka razy ratował swój zespół.

Real po raz pierwszy od sezonu 2001/02 odrobił straty po przegranym pierwszym meczu w tych rozgrywkach. Wówczas piłkarzem „Królewskich” był jeszcze Zinedine Zidane, obecnie szkoleniowiec zespołu z Madrytu.

– Teraz musimy znaleźć sobie nowe wyzwania na ten sezon – powiedział trener VfL Dieter Hecking. Jego podopieczni zajmują dopiero ósme miejsce w tabeli Bundesligi, z dużą stratą do miejsc gwarantujących udział w rozgrywkach UEFA.

– To bardzo trudne dla nas. Po dwóch pierwszych trafieniach Ronaldo wcale źle nie zareagowaliśmy, byliśmy blisko sensacji – dodał Diego Benaglio.

W drugiej wtorkowej parze Manchester City podejmował Paris Saint-Germain. W lepszej sytuacji przed rewanżem był angielskim zespół, który zremisował w Paryżu 2:2. W 30. minucie rewanżowego spotkania mógł swoją sytuację jeszcze bardziej poprawić – po faulu niemieckiego bramkarza Kevina Trappa na Argentyńczyku Sergio Aguero sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. „Jedenastkę” wykonywał sam poszkodowany, ale nie trafił w bramkę.

Wynik 0:0 wciąż premiował gospodarzy. Oba zespoły miały swoje okazje, ale decydująca okazała się 76. minuta. Wówczas belgijski as Manchesteru City Kevin de Bruyne, były zawodnik VfL Wolfsburg, popisał się precyzyjnym strzałem z ok. 18 metrów. Piłka wpadła do bramki tuż przy słupku.

Wynik do końca nie uległ zmianie. „The Citizens” wywalczyli po raz pierwszy w historii awans do półfinału Ligi Mistrzów. Z kolei paryżanie po raz czwarty z rzędu odpadli w ćwierćfinale. W 2013 i 2015 roku musieli uznać wyższość Barcelony, a w 2014 Chelsea Londyn.

Na środę zaplanowano mecz Benfiki Lizbona z Bayernem Monachium Roberta Lewandowskiego (w Niemczech zwyciężyli gospodarze 1:0) oraz starcie Atletico Madryt z broniącą trofeum Barceloną. W pierwszym spotkaniu górą byli podopieczni Luisa Enrique, którzy wygrali 2:1. Rewanż zapowiada się jednak pasjonująco. Katalończycy nie imponują taką formą jak jeszcze kilka tygodni wcześniej – w trzech ostatnich meczach hiszpańskiej ekstraklasy zdobyli zaledwie jeden punkt.

(PAP)

REKLAMA

2091057154 views

REKLAMA

2091057453 views

REKLAMA

2092853912 views

REKLAMA

2091057734 views

REKLAMA

2091057880 views

REKLAMA

2091058024 views