Koszykarze Loyola Ramblers pokonali w Atlancie Nevadę Wolf Pack 69:68 i awansowali do elity ośmiu najlepszych zespołów akademickich NCAA. W sobotę w meczu o Final Four zmierzą się z Kansas State, które pokonało Kentucky 61:58.
Oba zespoły podczas tegorocznego turnieju przyzwyczaiły do dreszczowców. Nevada w pierwszym meczu pokonała po dogrywce Texas 87:83, w drugim zaś sensacyjnie rozstawionych z „dwójką” Cincinnati 65:63. Również Ramblers dwukrotnie wystawili swoich kibiców na ciężką próbę, zapewniając sobie zwycięstwa nad Miami 64:62 i Tennessee 63:62 rzutami w ostatnich sekundach gry. Dramatycznych momentów nie brakowało również w czwartkowym pojedynku.
W pierwszych minutach inauguracyjnej połowy Nevada objęła prowadzenie 20:12 i nic nie wskazywało na to, że tak łatwo je straci. Jednak niecelne rzuty, mało precyzyjne podania, straty piłki spowodowały, że przez osiem minut nie uzyskała ani jednego punktu. Wykorzystali to Ramblers i po rzutach osobistych Marquesa Townesa w 18 minucie objęli po raz pierwszy prowadzenie 25:24, a po „trójce” Claytona Custera kończyli pierwszą połowę prowadząc 28:24.
Kiedy w 24 minucie Loyola powiększyła przewagę do 40:28, wydawało się, że tym razem dramatycznej końcówki nie będzie. Jednak Nevada przypomniała sobie, że w pojedynku z Cincinnati nie taką stratę potrafiła odrobić i w 36 minucie wyrównała na 59:59. A później na kosz jednych odpowiadali koszem drudzy. Na 36 sekund przed upływem czasu było 66:65 dla chicagowian. Townes rzutem za trzy punkty na sześć sekund przed końcem podwyższył wynik na 69:65. Nevada zrewanżowała się takim samym rzutem w ostatniej sekundzie, ale zmniejszył on tylko wysokość rozmiarów porażki. Na odwrócenie losów meczu nie było już czasu.
Dariusz Cisowski
