REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportKubeł zimnej wody. Przegrywamy z Holandią najważniejszy test przed Euro

Kubeł zimnej wody. Przegrywamy z Holandią najważniejszy test przed Euro

-

Holendrzy wylali kubeł zimnej wody na rozpalone optymizmem głowy polskich piłkarzy, szkoleniowców i kibiców fot.Bartłomiej Zborowski/EPA
Holendrzy wylali kubeł zimnej wody na rozpalone optymizmem głowy polskich piłkarzy, szkoleniowców i kibiców fot.Bartłomiej Zborowski/EPA

Piłkarska reprezentacja Polski przegrała z Holandią 1:2 (0:1) w towarzyskim meczu, który odbył się w Gdańsku. Bramkę dla gospodarzy zdobył Artur Jędrzejczyk. Biało-czerwoni przygotowują się do mistrzostw Europy we Francji, Holendrzy w nich nie wystąpią.

Polska: Wojciech Szczęsny – Łukasz Piszczek (46-Thiago Cionek), Kamil Glik, Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk – Jakub Błaszczykowski (46-Bartosz Kapustka), Piotr Zieliński, Krzysztof Mączyński (80-Tomasz Jodłowiec), Kamil Grosicki (77-Sławomir Peszko) – Arkadiusz Milik (87-Mariusz Stępiński), Robert Lewandowski (67-Karol Linetty).

REKLAMA

Holandia: Jasper Cillessen – Kenny Tete, Virgil van Dijk, Jeffrey Bruma, Jetro Willems (46-Patrick van Aanholt) – Marco van Ginkel (71-Kevin Strootman), Riechedly Bazoer, Georginio Wijnaldum – Steven Berghuis (67-Luciano Narsingh), Vincent Janssen (73-Bas Dost), Quincy Promes.

Oba zespoły znajdują się na zupełnie innym etapie przygotowań. Dla biało-czerwonych, mających za sobą tygodniowe zgrupowanie w Arłamowie, to przedostatni test przed rozpoczynającymi się 10 czerwca mistrzostwami Europy. Natomiast Holendrzy – wielcy nieobecnych turnieju we Francji – myślą już o jesiennym początku eliminacji do mundialu 2018 roku.

Spotkanie poprzedziła minuta ciszy dla uczczenia pamięci zmarłych niedawno byłych reprezentantów Polski – Zygmunta Kukli i Henryka Kempnego.

W pierwszej jedenastce selekcjoner Adam Nawałka postawił m.in. na Wojciecha Szczęsnego i Krzysztofa Mączyńskiego. Brakowało natomiast wracającego do zdrowia po kontuzji Grzegorza Krychowiaka, co zresztą wyraźnie odbiło się na grze Polaków.

Spotkanie mogło się rozpocząć świetnie dla gospodarzy. W siódmej minucie tuż przed polem karnym był faulowany Robert Lewandowski. Sędzia zastosował jednak przywilej korzyści, w efekcie po chwili sam przez bramkarzem gości znalazł się Arkadiusz Milik (golkiperem Holendrów jest jego klubowy kolega z Ajaksu Amsterdam Jasper Cillessen). Po strzale 22-letniego napastnika piłka trafiła w poprzeczkę…

Do końca pierwszej połowy podopieczni Nawałki nie stworzyli już groźnych okazji, natomiast kilka szans mieli rywale. Jedną z nich wykorzystali w 33. minucie, przy biernej postawie polskiej defensywy. Po dośrodkowaniu Stevena Berghuisa bramkę strzałem głową zdobył Vincent Janssen z AZ Alkmaar, z 27 trafieniami król strzelców minionego sezonu holenderskiej ekstraklasy.

Jeszcze przed przerwą goście mogli podwyższyć, ale Szczęsny dwukrotnie bronił strzały – najpierw Janssena, a następnie Berghuisa po błędzie Michała Pazdana.

W drugiej połowie, po kilku zmianach, biało-czerwoni mocniej nacisnęli, nie dając już rywalom tyle miejsca w drugiej linii. W 60. minucie po raz kolejny potwierdziło się, że ich mocną stroną jest to, co wcześniej uchodziło za wadę reprezentacji – stałe fragmenty gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Milika skutecznym strzałem głową popisał się Artur Jędrzejczyk.

Im bliżej końca meczu, tym coraz groźniejsi stawali się jednak „Pomarańczowi”. Konsekwencją ich ataków był gol zdobyty w 76. minucie po kolejnym błędzie defensywy – polskiego bramkarza pokonał Georginio Wijnaldum.

Później Szczęsny uratował drużynę przed wyższą porażką, z kolei po stronie gospodarzy bliski szczęścia był w 86. minucie rezerwowy Sławomir Peszko, który strzelił obok słupka.

Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie, co oznacza, że drużyna Nawałki poniosła pierwszą porażkę od 4 września 2015 roku, gdy uległa na wyjeździe Niemcom 1:3 jeszcze w kwalifikacjach Euro 2016. W pięciu poprzednich meczach Polacy odnieśli komplet zwycięstw.

Po środowym meczu piłkarze dostaną wolne do soboty – wtedy pojawią się w Krakowie, gdzie dwa dni później stoczą kolejną potyczkę towarzyską – z Litwą. 7 czerwca rano odlecą do swojej francuskiej bazy w La Baule.

Euro 2016 rozpocznie się 10 czerwca. Pierwszy mecz w grupie C biało-czerwoni rozegrają 12 czerwca – z Irlandią Północną w Nicei. Cztery dni później zmierzą się z Niemcami w podparyskim Saint-Denis, a 21 czerwca spotkają się z Ukrainą w Marsylii.

Po meczu powiedzieli:

Adam Nawałka, selekcjoner reprezentacji Polski: „To był bardzo wartościowy mecz i bardzo wartościowy sprawdzian. Mieliśmy okazję przekonać się, w jakim jesteśmy miejscu. Drugie, bardzo intensywne zgrupowanie w Arłamowie było z pewnością trudne dla piłkarzy. Miało to wpływ na jakość gry z naszej strony, jestem o tym przekonany. Wiadomo, że nasze przygotowania ukierunkowane są na mistrzostwa Europy. Interesuje mnie optymalna dyspozycja zawodników 12 czerwca. I myślę, że właśnie taka będzie. Mecz toczył się praktycznie pod nasze dyktando. Uwagę zwracała jednak wysoka kultura gry Holendrów; widać, że grają swobodnie i konstruowali bardzo groźne akcje. My statystycznie byliśmy przy piłce częściej, co – w konfrontacji z drużyną na takim poziomie jak Holandia – zdarza się rzadko, Holendrzy zwykle są stroną dominującą. Natomiast niezwykle ważna jest też jakość – jej brakowało nam w rozegraniu ataku pozycyjnego. Nasi zawodnicy grali do końca, starali się i bardzo dzielnie walczyli. Tak jednak jest w piłce, że nie zawsze się wygrywa. Trzeba przełknąć tę porażkę, wyciągnąć wnioski. Jedziemy dalej. Bramkarza numer jeden podam po meczu z Litwą, takie są ustalenia z zawodnikami. Przekazałem im to w pierwszym dniu zgrupowania w Arłamowie i tego się trzymamy”.

Kamil Glik: „Po tym meczu musimy wyciągnąć określone wnioski i nie popełniać błędów, które nam się przytrafiły. Z drugiej strony nie można popadać w skrajną rozpacz, bo sami nie jesteśmy najlepsza drużyną i nie graliśmy też z Gibraltarem, ale z Holandią. Rywale nie zakwalifikowali się na Euro, ale to nadal jest jeden z czołowych zespołów na świecie. W dodatku rywalizowaliśmy z nią jak równy z równym i nie ponieśliśmy upokarzającej porażki. Poza tym jesteśmy po ciężkich treningach i nogi miały nam trochę prawo odmawiać w tym spotkaniu posłuszeństwa. Przed nami kolejne, zdecydowanie ważniejsze mecze i wtedy powinniśmy być w najwyższej formie”.

Piotr Zieliński: „Widać było, że treningi w Arłamowie weszły w nam w nogi i nasza gra na tej grząskiej murawie nie wyglądała tak, jakbyśmy sobie życzyli. Szkoda, że po pięknej bramce Artura Jędrzejczyka nie utrzymaliśmy remisu i po wielu miesiącach ponieśliśmy porażkę u siebie. Teraz mamy dwa dni wolnego, podczas których musimy maksymalnie wypocząć. Najważniejsze, abyśmy byli gotowi na Euro. Po tym spotkaniu jest materiał do analizy, z którego trenerzy na pewno wyciągną właściwe wnioski. Wydaje mi się, że szczególnie musimy poprawić kreowanie gry”.

Bartosz Kapustka: „Jest sporo do poprawy. Mam do siebie żal o parę prostych strat, szczególnie od razu po wejściu, bo później było lepiej. Ten mecz to dla mnie i dla drużyny cenna nauczka, bo wiemy, że jest sporo do poprawy. Taki zimny prysznic z pewnością dobrze nam zrobi. Przegraliśmy mecz, ale stworzyliśmy kilka sytuacji bramkowych, graliśmy otwarty futbol. Ja nie będę nikogo oceniał, bo od tego jest trener, a ja jestem w tej reprezentacji zbyt krótko i uważam, że każdy musi sam wykonać rachunek sumienia, co zrobił dobrze, co źle i uderzyć się w piersi. Murawa była grząska, ale taka sama dla obu drużyn i wszyscy zawodnicy mieli problemy z utrzymaniem na niej równowagi”.

Michał Pazdan: „Szkoda straconej pierwszej bramki, bo w tym momencie nasza gra nieźle wyglądała, zaczęliśmy dominować i mieliśmy swoje sytuacje. Złe ustawienie przy dośrodkowaniu, moje także, bo piłka przeszła między obrońcami, sprawiło, że rywale objęli prowadzenie. Staraliśmy się odrobić straty i strzeliliśmy bramkę na 1:1, ale kolejne nasze gapiostwo znowu wykorzystali rywale”.

Kamil Grosicki: „Każdy mecz chcemy wygrać, ale teraz nam się to nie udało. Graliśmy jednak z bardzo dobrym zespołem, który w tym spotkaniu pokazał swój potencjał. Staraliśmy się atakować i grać ofensywnie, ale mieliśmy różne fragmenty i nie zawsze nam to wychodziło. Te lepsze przeplataliśmy słabszymi momentami. Po meczu w szatni trener powiedział nam +głowa do góry+ i że mamy patrzeć w przyszłość pozytywnie. Teraz koncentrujemy się na meczu z Litwą, która jest słabszym rywalem od Holandii. Na pewno będziemy mieli za zadanie przećwiczyć wiele wariantów, na czele z atakiem pozycyjnym”.

(PAP)

REKLAMA

2090960607 views

REKLAMA

2090960907 views

REKLAMA

2092757367 views

REKLAMA

2090961190 views

REKLAMA

2090961336 views

REKLAMA

2090961480 views