REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEkstraklasa siatkarzy - zwycięski debiut Kurka w barwach ONICO

Ekstraklasa siatkarzy – zwycięski debiut Kurka w barwach ONICO

-

Bartosz Kurek w swoim debiucie w warszawskim ONIKO został uznany siatkarzem meczu fot.Facebook

Bartosz Kurek udanie zadebiutował w barwach ONICO – warszawska drużyna wygrała u siebie mecz ligowy z Indykpolem AZS Olsztyn 3:1. Reprezentant Polski miał dodatkowy powód do radości, bowiem został wybrany najlepszym siatkarzem spotkania (MVP).

Kurek podziałał jak magnes na warszawskich kibiców – wykupili wszystkie bilety na środowy pojedynek, mimo że Indykpol nie ma w składzie gwiazd i plasuje się w dolnej części tabeli. Na kilkanaście minut przed rozpoczęciem meczu czekali w długiej kolejce przed Torwarem, by wejść do środka i zobaczyć z trybun pierwszy mecz MVP wrześniowych mistrzostw świata w nowej drużynie.

REKLAMA

Na debiut 30-letniego atakującego, o którego pozyskaniu ONICO poinformowało w ostatni czwartek, nie trzeba było długo czekać, bowiem pojawił się w wyjściowej szóstce. Ani na chwilę nie zszedł z boiska i zdobył 21 punktów. Po meczu udzielił wywiadu klubowej telewizji oraz rozdał autografy wszystkim chętnym kibicom. Wrażeniami z występu nie chciał się jednak podzielić z czekającą na niego w tzw. strefie mieszanej liczną grupą dziennikarzy, którą minął bez słowa i udał się do szatni.

Zainteresowanie osobą Kurka ze strony fanów nie dziwi przyjmującego ONICO Bartosza Kwolka.

„Myślę, że dziś połowa kibiców, którzy byli na trybunach, przyszła zobaczyć w akcji Bartka, nie ma się co oszukiwać. Wcale się im nie dziwię, bo gdybym był kibicem i Kurek przyszedłby do mojego ukochanego klubu, to też bym się wybrał na mecz, choćbym miał przez to do pracy nie pójść” – powiedział.

Jak dodał, fakt, że reprezentacyjny atakujący tuż po dołączeniu do drużyny znalazł się w podstawowym składzie nie deprymuje żadnego z siatkarzy warszawskiej ekipy.

„To nie jest chłop z łapanki, który przyszedł na trening dwa razy i wskoczył do +szóstki+. To jest gość, który trzyma formę najlepszego zawodnika na świecie, co wynika z nagród, które otrzymuje. Ciężko kogoś takiego nie wstawić do +szóstki+. Jakbym był trenerem, to bym sobie strzelił w stopę, gdybym go nie wpuścił w wyjściowym składzie, mając taką możliwość” – argumentował.

Kurka komplementował również rozgrywający Indykpolu Paweł Woicki.

„Nie lubię grać przeciwko niemu. On bardzo mocno atakuje, a ja takich nie lubię, bo jestem już tak stary, że takie zbicia mogą mi zrobić krzywdę. Wolę grać przeciwko takim siatkarzom, którzy lżej grają, a najlepiej jak kiwają i to do mnie. A tak poważnie, to cieszę się, że Bartek został w Polsce i to jeszcze w Warszawie, której myślę, że jest potrzebny taki impuls. Na pewno Onico tak wzmocnione aspiruje teraz do medali w lidze, ale czy do złotego? Myślę, że ZAKSA i Skra mogą być jednak lepsze. Nie jest tak łatwo zbudować drużynę w trakcie sezonu. Szczerze powiedziawszy, trochę współczuję Stephane’owi (Antidze – trenerowi ONICO – PAP), bo dostał kurę znoszącą złote jajka i musi ją wkomponować w zespół, a nie ma na to czasu” – analizował.

Tylko na krótką chwilę pod koniec pierwszego, trzeciego i czwartego seta pojawił się na boisku Nikołaj Penczew. Bułgarski przyjmujący w ostatnich dniach – jak Kurek – przeniósł się do stołecznego zespołu z niewypłacanej Stoczni Szczecin.

Spotkanie na Torwarze zza band obejrzał zaś Łukasz Żygadło. Zawodnik będący do niedawna rozgrywającym Stoczni od wtorku trenuje gościnnie z drużyną z Warszawy.

Pierwszy set przebiegał pod dyktando gospodarzy, których zwycięstwo w tej partii ani na chwilę nie było zagrożone. Kolejna odsłona była wyrównana tylko w pierwszej części, a później miejscowi odskoczyli m.in. dzięki mocnej zagrywce Kwolka oraz Francuza Antoine’a Brizarda i skutecznym blokom Andrzeja Wrony.

Wydawało się, że spotkanie zakończy się zwycięstwem podopiecznych Antigi bez straty seta, gdyż prowadzili oni w partii numer trzy 5:0. Olsztynianie systematycznie odrabiali straty, w czym duży udział miał sprawiający kłopoty rywalom serwis Pawła Pietraszki. W ekipie ONICO szwankowała z kolei skuteczność ataku. W efekcie zespół gości doprowadził do remisu 15:15, a po kilku minutach gry „punkt za punkt” wyszedł na prowadzenie, które utrzymał do końca tej odsłony.

Podrażnieni zmarnowaną szansą na gładkie zwycięstwo gospodarze w czwartej partii od początku dominowali i w pełni kontrolowali przebieg rywalizacji (19:9).

ONICO dzięki środowemu zwycięstwu awansowało na pozycję wicelidera tabeli, ale ma rozegrane o jedno spotkanie więcej niż trzeci Jastrzębski Węgiel i zajmujący czwartą lokatę Cerrad Czarni Radom. Olsztynianie utrzymali 10. miejsce.

(PAP)

REKLAMA

2090898779 views

REKLAMA

2090899079 views

REKLAMA

2092695539 views

REKLAMA

2090899362 views

REKLAMA

2090899508 views

Paszportowy galimatias

Złote dziecko

Walka o Dzień Matki

Gary zawodowiec

REKLAMA

2090899652 views