REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEkstraklasa piłkarska – Lechia ucieka rywalom

Ekstraklasa piłkarska – Lechia ucieka rywalom

-

Lechia wykorzystała wpadki Jagiellonii i Termaliki i powiększyła przewagę nad nimi do czterech punktów fot.Facebook
Lechia wykorzystała wpadki Jagiellonii i Termaliki i powiększyła przewagę nad nimi do czterech punktów fot.Facebook

Piłkarze Lechii Gdańsk dzięki niedzielnemu zwycięstwu u siebie nad wicemistrzem kraju Piastem Gliwice 3:2 w 13. kolejce ekstraklasy umocnili się na pozycji lidera. Druga w tabeli Jagiellonia przegrała tego dnia w Białymstoku z KGHM Zagłębiem Lubin 1:2.

Ponad 17 tysięcy widzów obejrzało w Gdańsku ciekawe spotkanie. Do 79. minuty goście z Gliwic prowadzili 2:1 (Uros Korun i Sasa Zivec dla Piasta, Sławomir Peszko dla Lechii), ale końcówka meczu w strugach deszczu należała do gospodarzy, a zwłaszcza do Flavio Paixao.

REKLAMA

Najpierw Portugalczyk wyrównał po strzale z rzutu karnego (faulowany był Peszko), a w 86. minucie mocnym uderzeniem z dystansu pod poprzeczkę zapewnił swojej drużynie zwycięstwo. To jego piąta i szósta bramka w sezonie.

– Cieszę się, że Flavio strzelił dwa gole, to było mu potrzebne. Cieszę się też z wyśmienitej gry Sławomira Peszki – jest pewny siebie, imponuje determinacją, wolą walki, ale i spokojną głową – przyznał trener Lechii Piotr Nowak.

Po trzynastu kolejkach jego drużyna, która odniosła już dziewięć zwycięstw (jeden remis i trzy porażki), ma 28 punktów. Zajmujące drugie i trzecie miejsce Jagiellonia oraz Bruk-Bet Termalica tracą już cztery punkty – oba zespoły doznały porażek w tej serii gier.

Piłkarze z Niecieczy już w piątek ulegli w Krakowie Wiśle 0:2, natomiast ekipa z Białegostoku nie dała rady Zagłębiu, przegrywając w niedzielę u siebie 1:2.

Podopieczni Michała Probierza prowadzili do przerwy 1:0 po golu Jacka Góralskiego, ale w drugiej połowie bramki zdobywali już tylko goście z Lubina. Oba padły tuż po przerwie. W 49. minucie wyrównał Martin Nespor, a wkrótce potem zwycięstwo Zagłębiu zapewnił Arkadiusz Woźniak.

Zagłębie, które z dorobkiem 23 punktów zajmuje czwarte miejsce, jako jedyne w ekstraklasie nie przegrało ani razu na wyjeździe.

Bardzo dużo emocji było w sobotę, a każdy z trzech rozegranych wówczas meczów rozstrzygał się w końcowych minutach.

W ligowym „klasyku” piłkarze Legii pokonali w Warszawie Lecha Poznań 2:1 i awansowali aż o siedem miejsc w tabeli – z piętnastego na ósme. „Kolejorz” spadł na dziewiąte. Oba zespoły mają po 16 punktów.

W 64. minucie bramkę w sytuacji sam na sam z bramkarzem Lecha zdobył Nemanja Nikolic, ale największe emocje, nie tylko sportowe, były w ostatnich minutach. Najpierw wyrównującego gola z rzutu karnego strzelił Marcin Robak. Chwilę później doszło do przepychanek na boisku, w efekcie czego czerwoną kartkę zobaczył rezerwowy bramkarz Lecha Jasmin Buric.

Krótko po wznowieniu gry wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Kasper Hamalainen popisał się z bliska skuteczną dobitką po strzale Łukasza Brozia i zapewnił Legii trzy punkty. Fin w przeszłości był zawodnikiem Lecha. Sędzia Szymon Marciniak uznał bramkę, choć – jak jednak pokazały telewizyjne powtórki – strzelec gola był na wyraźnym spalonym.

Tego samego dnia Śląsk Wrocław w ostatnich sekundach stracił zwycięstwo nad Cracovią – zremisował 2:2. Do 64. minuty prowadził u siebie 2:0 (dwa gole Petera Grajciara). Wówczas jednak kontaktową bramkę dla gości zdobył Miroslav Covilo, a w doliczonym czasie wyrównał z rzutu karnego Damian Dąbrowski.

Emocji dostarczył także mecz w Płocku, gdzie Wisła uległa Górnikowi Łęczna 1:2. W pierwszej połowie kilku znakomitych okazji dla gospodarzy nie wykorzystał Giorgi Merebaszwili.

Goście prowadzili od 85. minuty (Grzegorz Piesio). Wkrótce potem wyrównał Jose Kante, ale w ostatnich sekundach po dośrodkowaniu z rzutu rożnego golkiper gospodarzy Seweryn Kiełpin interweniował tak niefortunnie, że skierował piłkę do własnej bramki. To pierwsze w tym sezonie wyjazdowe zwycięstwo piłkarzy z Łęcznej.

W piątek Arka Gdynia uległa u siebie Pogoni Szczecin 0:3 (dwie bramki Adama Frączczaka, który tydzień wcześniej strzelił dwa gole Legii), natomiast we wspomnianym spotkaniu Wisła – po dwóch trafieniach Zdenka Ondraska (jednym z rzutu karnego) – wygrała w Krakowie z Bruk-Betem Termalicą 2:0.

Obecną serię gier zakończy poniedziałkowe spotkanie ostatniego w tabeli Ruchu Chorzów z Koroną Kielce.

(PAP)

REKLAMA

2091040582 views

REKLAMA

2091040882 views

REKLAMA

2092837341 views

REKLAMA

2091041164 views

REKLAMA

2091041310 views

REKLAMA

2091041456 views