REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEkstraklasa piłkarska – Górnik Łęczna drugim spadkowiczem

Ekstraklasa piłkarska – Górnik Łęczna drugim spadkowiczem

-

Franciszek Smuda nie zdołał utrzymać piłkarzy Górnika Łęczna w ekstraklasie fot.Facebook

Piłkarze Górnika Łęczna spadli do pierwszej ligi. Przesądziła o tym wygrana Arki Gdynia na wyjeździe z Zagłębiem Lubin 3:1 w ostatniej, 37. kolejce. Oprócz ekipy z Lubelszczyzny ekstraklasę opuszcza także, co było przesądzone już wcześniej, Ruch Chorzów.

Górnik przed meczem z Ruchem w Chorzowie wiedział, że może utrzymać się tylko pod warunkiem, że osiągnie lepszy wynik niż Arka w Lubinie. W przypadku bowiem równej liczby punktów ustąpiłby w tabeli gdynianom.

REKLAMA

Arka nie zmarnowała swojej szansy i w meczu klubów, których kibice się przyjaźnią, wygrała w Lubinie z pewnym od dawna utrzymania Zagłębiem, już do przerwy prowadząc 2:0 po golach Rafała Siemaszki (11. w sezonie) i Dariusza Formelli.

Na początku drugiej części samobójcze trafienie zaliczył obrońca Arki Michał Marcjanik, ale w 76. minucie na 3:1 dla gości podwyższył Marcin Warcholak.

Już przed tą kolejką było wiadomo, że lubinianie zajmą najwyższe miejsce w grupie spadkowej (łącznie dziewiąte w ekstraklasie). W piątek ponieśli pierwszą porażkę od czasu podziału ligi na dwie grupy. Poprzednie cztery mecze wygrali, m.in. w poprzedniej kolejce na wyjeździe z Górnikiem 3:1.

Zwycięstwo Arki, która ostatecznie awansowała na 13. miejsce w tabeli (wyprzedziła jeszcze Cracovię), oznaczało spadek Górnika.

Mecz drużyny trenera Franciszka Smudy w Chorzowie trwał bardzo długo, bowiem w 70. minucie (przy stanie 2:0 dla ekipy z Łęcznej) został przerwany na skutek rzucenia przez kibiców gospodarzy rac na murawę i wznowiony po ponad 20 minutach.

Krótko po tym, jak piłkarze wrócili na boisko, wiadomo już było, że Arka wygrała w Lubinie. Będący już wówczas bez szans utrzymania goście stracili w końcówce dwa gole, remisując ostatecznie 2:2.

W innych piątkowych meczach spotkały się drużyny pewne utrzymania. Cracovia uległa Piastowi Gliwice 0:1 po bramce Macieja Jankowskiego (to jego trzeci gol w dwóch ostatnich spotkaniach). Gliwiczanie – ubiegłoroczni wicemistrzowie Polski – po sezonie zasadniczym byli na miejscu spadkowym, ale w maju spisywali się dobrze i ostatecznie zajęli 10. miejsce.

Dwunasta Wisła Płock – również u siebie – przegrała ze Śląskiem 0:3. Prowadzeni przez Jana Urbana wrocławianie bardzo udanie finiszowali. Wygrali trzy ostatnie mecze sezonu, strzelając w nich łącznie dziewięć goli. Dzięki temu zakończyli sezon na 11. miejscu. W ekipie Śląska wyróżniał się w maju Kamil Biliński, który zdobył sześć bramek w pięciu ostatnich kolejkach.

W niedzielę zostanie wyłoniony najlepszy zespół sezonu 2016/17. Tego dnia odbędą się spotkania grupy mistrzowskiej. Prowadząca w tabeli i broniąca tytułu Legia podejmie w Warszawie Lechię Gdańsk. W Białymstoku Jagiellonia zagra z Lechem Poznań.

Obecnie Legia ma 43 punkty i o dwa wyprzedza Jagiellonię, Lecha oraz Lechię. Jeśli warszawski zespół pokona rywali z Gdańska, zdobędzie mistrzostwo bez względu na wynik meczu w Białymstoku. Legii może wystarczyć nawet remis, ale pod warunkiem, że Jagiellonia nie pokona Lecha.

W pozostałych meczach grupy mistrzowskiej zmierzą się drużyny, które już od dawna nie mają szans na miejsca w czołowej czwórce. Siódma Pogoń Szczecin podejmie piątą Koronę Kielce, a szósta Wisła Kraków zagra z ósmym Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.

(PAP)

REKLAMA

2090957449 views

REKLAMA

2090957749 views

REKLAMA

2092754209 views

REKLAMA

2090958032 views

REKLAMA

2090958178 views

REKLAMA

2090958322 views