102 miliony mieszkańców USA to osoby stanu wolnego. 62 proc. z nich nigdy nie wstąpiło w związek małżeński. Kawalerowie i panny, wdowcy i wdowy oraz rozwodnicy obchodzą właśnie swoje – trwające cały tydzień – święto: Unmarried and Single Americans Week.
Z danych Biura Spisu Powszechnego wynika, że w 2011 roku 44 proc. populacji USA powyżej 18 roku życia – 102 mln ludzi –stanowiły osoby stanu wolnego. Większość z nich (53 proc.) to kobiety.
Aż 62 proc. z tej grupy nigdy nie zwarło związku małżeńskiego. 24 proc. to osoby po rozwodach, a 14 proc. to wdowy i wdowcy.
Pomysł ustanowienia święta singli, narodził się w latach 80. w stanie Ohio i miał na celu „docenienie ich wkładu w funkcjonowanie amerykańskiego społeczeństwa”. „Unmarried and Single Americans Week” obchodzony jest tradycyjnie w trzecim tygodniu września, w tym roku przypada w dniach 16-22 września.
Z badania ośrodka Pew Research Center wynika, że coraz większy odsetek Amerykanów uważa sformalizowany związek małżeński za przeżytek. Takiego zdania jest 39 proc. ankietowanych. Dla porównania, w roku 1978, 29 proc. określało wstępowanie w związek małżeński jako przestarzały zwyczaj. Przekonanie o staroświeckim charakterze małżeństwa znajdują odzwierciedlenie w postawach Amerykanów i ich życiowych decyzjach. Odsetek dorosłych Amerykanów związanych węzłem małżeńskim jest rekordowo niski i wynosi 52 procent. W blisko 7 mln gospodarstw domowych w USA partnerzy żyjący wspólnie nie posiadają ślubu. Niespełna 600 tys. z nich stanowią pary tej samej płci.
Zobacz także: Amerykanie: małżeństwo to przeżytek
in