Tak sobie szłam pomiędzy straganami na bazarku. Takie stragany to coś pięknego. Te kolory, te zapachy… I wtedy mój wzrok padł na owoce, które lśniły niczym małe rubiny – czerwone porzeczki. Jak ja dawno nic z nich nie robiłam. Nie mogłam się powstrzymać i kupiłam cały kilogram (2 lb). Taka dumna przyniosłam je do domu…