REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaPolskaPoznań. Zmarł 5-latek dźgnięty nożem na poznańskim Łazarzu

Poznań. Zmarł 5-latek dźgnięty nożem na poznańskim Łazarzu

-

Lekarzom nie udało się uratować życia 5-letniego chłopca, który w środowe przedpołudnie, z nieznanych przyczyn, został zaatakowany nożem na poznańskim Łazarzu. Przedszkolaka zranił 71-letni, nienotowany wcześniej przez policję, mężczyzna.

Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak powiedział PAP, że około godz. 10 funkcjonariusze otrzymali sygnał o ataku nożownika na ul. Karwowskiego na poznańskim Łazarzu. „Okazało się, że była tu policjantka po służbie oraz przypadkowy przechodzień, którzy obezwładnili tego napastnika” – powiedział. Najprawdopodobniej w czwartek prokuratura przedstawi zarzuty 71-latkowi.

REKLAMA

W środę około godz. 10 na ul. Karwowskiego na poznańskim Łazarzu, 71-letni Zbysław C., z nieznanych przyczyn, zaatakował nożem 5-letniego chłopca, który z przedszkolną grupą szedł na wycieczkę na pocztę. Dziecko zostało zranione w klatkę piersiową. Pomimo starań lekarzy 5-latek zmarł w szpitalu w trakcie operacji. 71-latka na miejscu zbrodni obezwładnili świadkowie zdarzenia, którym pomogła policjantka po służbie.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak przekazał PAP, że śledczy najpierw muszą dokończyć prowadzone oględziny miejsca zbrodni, a dopiero później zatrzymany mężczyzna zostanie przesłuchany. W ocenie prokuratora zarzuty 71-latkowi zostaną przedstawione w czwartek, po zebraniu całości materiału dowodowego.

Świadkowie zdarzenia w rozmowie z dziennikarzami powiedzieli, że zatrzymany Zbysław C. zaatakował dziecko blisko wejścia do kamienicy, w której mieszka. Część mieszkańców twierdziła, że 71-latek przed atakiem zachowywał się agresywnie. Ekspedientce pobliskiego sklepu groził, że ją zabije.

Świadek, który widział atak powiedział PAP, że 71-latek przechodzącemu chłopcu zadał tylko jeden cios. Po dźgnięciu pięciolatka, Zbysław C. odsunął się i nie próbował atakować innych dzieci.

Jeden z rodziców, którego dziecko chodzi do tego przedszkola powiedział dziennikarzom, że dzieci z okazji przypadającego w środę dnia listonosza, szły pod opieką nauczycielek na wycieczkę na pocztę.

Mł.insp. Andrzej Borowiak przekazał wcześniej PAP, że zatrzymany mężczyzna nigdy nie był notowany w policyjnych rejestrach. „Nie mamy żadnych informacji, żeby łączyły go jakiekolwiek związki, czy to rodzinne, czy towarzyskie z chłopcem lub jego rodziną. Nie wiemy też, z jakiego powodu dokonał tego ataku” – przyznał Borowiak.(PAP)

autor: Szymon Kiepel

REKLAMA

2091043747 views

REKLAMA

2091044046 views

REKLAMA

2092840505 views

REKLAMA

2091044327 views

REKLAMA

2091044473 views

REKLAMA

2091044619 views