REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaPolskaA. Duda: byłem rozgoryczony słowami Zełenskiego; jak tylko będzie sposobność, na pewno...

A. Duda: byłem rozgoryczony słowami Zełenskiego; jak tylko będzie sposobność, na pewno będę z nim rozmawiał

-

Byłem rozgoryczony słowami prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego; jak tylko będzie sposobność, na pewno będę z nim rozmawiał, ale nie w świetle kamer, tylko twarzą w twarz, jak przyjaciele, którzy chcą różne trudne sytuacje rozwiązać – powiedział w czwartek w TVN24 prezydent Andrzej Duda.

Podczas rozmowy padło pytanie o wtorkową wypowiedź Zełenskiego, który – występując w debacie generalnej na 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku – powiedział m.in., że jego kraj ciężko pracuje „nad zachowaniem szlaków lądowych dla eksportu zboża”. „I niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem. Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora” – dodał wówczas prezydent Ukrainy.

REKLAMA

Andrzej Duda, pytany o te słowa w czwartek, zauważył, że Zełenski nie wymienił Polski, ale „sugestia była i wszyscy ją zrozumieliśmy”. „Przykro mi się zrobiło w tym momencie, bo uważałem, że to jest takie niesprawiedliwe, co mówi” – powiedział Duda. Dopytywany, czy był zdenerwowany po tym, co powiedział Zełenski, odparł, że zdenerwowany to za duże słowo. „Byłem rozgoryczony raczej” – podkreślił.

„Spokojnie, bardzo proszę nie podwyższać temperatury, bo to jest spór, który dotyczy pewnego wycinka, naprawdę niewielkiego wycinka naszych relacji” – dodał jednocześnie prezydent. „Nie dopuśćmy do tego, by on rzutował na całość, bo nie ma ku temu żadnego uzasadnienia, a tylko inni na tym skorzystają” – mówił.

Andrzej Duda pytany był także, czy Wołodymyr Zełenski jest cały czas jego przyjacielem. „Oczywiście” – odparł. Dopytywany, czy nadal chce rozmawiać z prezydentem Ukrainy, odpowiedział: „Jak tylko będzie sposobność na pewno będę z nim rozmawiał, ale z całą pewnością nie będziemy rozmawiali w świetle kamer. Tylko tak jak wielokrotnie rozmawialiśmy, będziemy rozmawiali twarzą w twarz, tak jak rozmawia ze sobą dwóch przyjaciół, którzy chcą różne trudne sytuacje rozwiązać” – powiedział prezydent Duda.

Podkreślił, że w ostatnich dniach pojawiło się bardzo wiele „nadinterpretacji, zafałszowań, manipulacji wypowiedziami różnego rodzaju, również po prostu nieprawdy zwykłej”. „Słyszę, że dzisiaj w mediach u nas pojawiają się jakieś informacje o tym, że się odbyło spotkanie moje z prezydentem Zełenskim, słyszę, że w mediach mówi się, że premier (Mateusz Morawiecki) powiedział, że żadnej więcej broni na Ukrainę wysyłać nie będziemy, podczas gdy moim zdaniem tego nie powiedział, żeby była jasność” – mówił Duda.

„Słyszę, że podobno na Ukrainie moje słowa, gdzie mówiłem o człowieku topiącym się – po prostu użyłem przykładu człowieka, który potrzebuje ratunku, o to mi chodziło – zostały przetłumaczone jako topielec. To jest zasadnicza różnica semantyczna (…). Ktoś po prostu, tutaj widzę, że – jak to czasem mówimy – inni szatani tutaj grają być może. Więc są tacy, którzy chcą doprowadzić do bardzo głębokiego sporu, z całą pewnością nie z korzyścią ani dla Ukrainy i Ukraińców, ani dla Polski i Polaków” – powiedział Andrzej Duda.

Prezydent wyjaśnił, że Zełenski nie spotkał się z nim, przede wszystkim ze względu na ustaloną godzinę spotkania. „Nie mogło się odbyć w tamtym momencie, ponieważ stałem na trybunie i wygłaszałem wystąpienie” – powiedział prezydent. Dodał jednocześnie, że później, „z jego strony” spotkanie mogło się odbyć. „Gdyby strona ukraińska zgłaszała takie zapotrzebowanie, to to spotkanie mogło się odbyć” – podkreślił.

„Oczywiście atmosfera zrobiła się, tak jak powiedziałem, napięta w momencie, w którym było już po wystąpieniu z kolei prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. „Ja byłem rzeczywiście też rozgoryczony. Z tamtej strony były bardzo wyraźne emocje, bo trudno przy takiej wypowiedzi prezydenta Zełenskiego uważać, że nie było emocji. Z całą pewnością były, powtarzam jeszcze raz, niepotrzebne” – powiedział Duda.

W poniedziałek władze w Kijowie poinformowały o złożeniu skargi do Światowej Organizacji Handlu (WTO) na Polskę, Węgry i Słowację w związku z przedłużeniem przez te kraje embarga na ukraińskie produkty rolne. We wtorek rzecznik WTO potwierdził w odpowiedzi na pytanie agencji Reutera, że do Organizacji wpłynęła skarga Ukrainy dotycząca zakazu importu żywności z tego kraju. Jak przekazał, z formalnego punktu widzenia jest to wniosek o konsultacje, a zatem pierwszy krok w postępowaniu prawnym.

We wtorek wiceminister gospodarki i handlu Taras Kaczka w rozmowie z „Rzeczpospolitą” zasygnalizował, że w ciągu kilku następnych dni Ukraina wprowadzi embargo na polską cebulę, pomidory, kapustę i jabłka.

Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja 2023 roku w wyniku porozumienia z tymi krajami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo ograniczenia obowiązywały do 5 czerwca, a następnie zostały przedłużone do połowy września. Embargo zniesiono 15 września na podstawie postanowienia KE.

16 września w życie weszło rozporządzenie ws. bezterminowego zakazu przywozu do Polski ukraińskich produktów rolnych. Decyzje o jednostronnym przedłużeniu ograniczeń importowych podjęły również rządy Węgier, Słowacji i Rumunii. (PAP)

autor: Karol Kostrzewa, Aleksandra Kiełczykowska

REKLAMA

2090966314 views

REKLAMA

2090966614 views

REKLAMA

2092763075 views

REKLAMA

2090966898 views

REKLAMA

2090967044 views

REKLAMA

2090967188 views