Prezydent RP Bronisław Komorowski i premier Donald Tusk na ręce prezydenta Baracka Obamy złożyli wyrazy współczucia i kondolencje z powodu tragedii, jaka w piątek rano rozegrała się w szkole podstawowej w Newtown w Connecticut. „W imieniu Narodu Polskiego oraz własnym, przekazuję wyrazy najgłębszego współczucia dla bliskich ofiar i rannych” – napisał prezydent Komorowski. W strzelaninie zginęło 26 osób, w tym 20 dzieci w wieku 5-10 lat.
Makabryczna zbrodnia, do której doszło w piątek rano w Newtown w stanie Connecticut wstrząsnęła nie tylko Ameryką, ale całym światem. Obszerne relacje z miejsca tragedii pojawiły się w mediach od Amerykę Południową, przez Europę i Azję. Niedowierzanie i szok połączyły z Amerykanami mieszkańców najbardziej odległych zakątków świata. Na ręce prezydenta USA Baracka Obamy dotarły dziesiątki depesz kondolencyjnych i wyrazów współczucia. W imieniu Polaków przesłali je także prezydent Bronisław Komorowski i premier Donald Tusk.
„Wstrząśnięty wiadomością o strzelaninie w szkole podstawowej w Newtown, w której straciło życie tak wiele osób, w większości dzieci, przekazuję na Pana ręce, w imieniu Narodu Polskiego oraz własnym, wyrazy najgłębszego współczucia dla bliskich ofiar i rannych. Dzielimy ból i rozpacz ze wszystkimi, których dotknęła ta tragedia i łączymy w modlitwie z najbliższymi ofiar, a poszkodowanym życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia” – brzmi tekst depeszy prezydenta Komorowskiego.
„Poruszony wiadomością o tragicznej śmierci dzieci i dorosłych w szkole podstawowej w Newtown w stanie Connecticut, proszę o przyjęcie słów najgłębszego współczucia i żalu, które składam na Pana ręce w imieniu własnym i rządu polskiego. Gdy giną dzieci i ich opiekunowie, nasze serca pogrążają się w smutku i rozpaczy.” – napisał w depeszy kondolencyjnej szef polskiego rządu.
Czytaj więcej na temat strzelaniny w szkole w Newtown.
in