REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

"Polonia" ma 25 lat.

-

Rozmowa z Cecylią Rożnowską, 

świętującą 55-lecie pracy artystycznej z młodzieżą

REKLAMA

 

 

Gratuluję jubileuszu. Okrągłe rocznice skłaniają do refleksji. Jakich? 

 

– Nie jest łatwo podsumować choćby część życia, w którym wydarzyło się tak wiele rzeczy znaczących i miłych. Czasem nie wierzę, że zdążyłam tak dużo zrobić. Mam jeszcze wiele planów. Cieszy mnie wielki sukces „Polonii”. To jakbym ciągle tańczyła z moimi uczniami, a było ich ponad cztery tysiące w tym okresie. Nasi tancerze poznali piękno kultury polskiej zawarte w tańcu, śpiewie, muzyce, utworach poetyckich, scenkach i widowiskach.  Ten urok polskiej kultury, sztuki, obrzędów i obyczajów zostanie z nimi na zawsze. I to jest największy mój sukces. 

 

Zespół Pieśni i Tańca „Polonia” promuje polskość na międzynarodowych festiwalach.

 

– Już od kilku lat jesteśmy zapraszani na międzynarodowe festiwale folklorystyczne pod patronatem Międzynarodowej Rady Stowarzyszeń Folkorystycznych, Festiwali i Sztuki Ludowej – CIOFF. Każdego roku organizowanych jest 250 festiwali międzynarodowych, w których uczestniczy ponad 70 tysięcy wykonawców. Jeździmy do najdalszych zakątków świata. Gdy słyszę słowo Polska, Poland, Polen, Pologne, Polonia, serce bije mi mocniej, a już od 55 lat jestem choreografem zespołów tanecznych.

 

Gdy po raz pierwszy wieziemy nasz folkor do jakiegoś kraju, tam podziwiają nasze tańce, barwne stroje ludowe i mówią: „Jaka piękna ta Polska!”. To mnie ogromnie raduje. 

 

Jakie to były festiwale? 

 

– Kilkanaście, proszę pana – w Kolumbii, Kanadzie, Ekwadorze, Portugalii, Hiszpanii, Portoryko, Brazylii, Peru, Bułgarii, na Węgrzech, na Tajwanie, w Izraelu, Włoszech, no i w Polsce – międzynarodowe festiwale w Rzeszowie, w Brusach, w Iwoniczu-Zdroju.

 

 Zagraniczne wyjazdy nie tylko poszerzają horyzonty młodych tancerzy i wzbogacają zainteresowanie innymi krajami, ale też dają im szansę nawiązywania międzynarodowych przyjaźni. 

 

Podczas tournée w Peru nasi tancerze odebrali owację na stojąco od ośmiotysięcznej widowni w Arequipie i stali się jej ulubieńcami rozpoznawanymi na ulicach. Młodzież prosiła ich o autografy i drobiazgi z Polski. Stali się niezwykle atrakcyjni poprzez swoją inność, elegancję i europejskość.

 

Po każdym zagranicznym wyjeździe członkowie zespołu przywożą do USA nie tylko piękne trofea, upominki i wspomnienia, ale i listę adresów do nowych przyjaciół z egzotycznych zakątków świata. Wracają do Chicago z jeszcze większym przekonaniem, że ich pasja udziela się innym i że miłość do tańca i muzyki łączy ludzi wszystkich kultur. 

 

Który festiwal był szczególny i nietypowy? 

 

– Każdy jest inny, ale festiwal w Brazylii był odmienny.  W tym kraju mieszka 1.5 mln. Polaków, niestety są rozproszeni. W Rio uczestniczyliśmy w obchodach Dnia Żołnierza Polskiego. Obecny był polski korpus dyplomatyczny, reprezentanci rządu brazylijskiego i miejscowa Polonia. Było bardzo uroczyście i wspomnieniowo. Honorowano bowiem weteranów II wojny światowej.  

 

Najważniejsze wydarzenia w historii „Polonii”? 

 

– Szczególnie pamiętny był nasz wyjazd do Polski i Włoch w 1998 roku. 22 lipca młodzież wystąpiła dla papieża Jana Pawła II w czasie audiencji ogólnej, prezentując napisaną specjalnie dla Ojca Świętego piosenkę. Trzy dni później odbył się koncert dla papieża w jego prywatnej rezydencji w Castel Gandolfo. 

 

Uczestniczyliście w Światowym Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych w Rzeszowie. Podobno ten festiwal ma niebywały urok i jakąś magię. 

 

– W tym roku po raz drugi uczestniczymy w tym festiwalu. Przyjeżdżają tam polonijne zespoły z całego świata. Łączy nas wszystkich umiłowanie polskiego folkloru i tańca. Wszyscy też mówią tym samym językiem. Wszyscy wracają, jak wędrowne ptaki do swej ojczyzny, do matki, choćby na chwilę. Tak, ten festiwal ma jakiś magnetyzm. 

 

W Chicago tańczycie dla Polaków i Amerykanów. 

 

– „Polonia” jest zapraszana na wszystkie większe uroczystości miasta Chicago, uświetnia polonijne festiwale, obchody Konstytucji 3 Maja, polonijne parady, dni polskiej kultury na amerykańskich uniwersytetach. Tańczymy w szkołach i bibliotekach publicznych. Tancerze zapraszani są często na prywatne imprezy dobroczynne, a nawet na występy podczas tradycyjnych polskich wesel. Do dziś młodzież wspomina występy podczas popularnego festiwalu „Taste of Polonia”, na Navy Pier, a nawet w Planetarium Adlera na otwarciu wystawy „Od Kopernika do Heweliusza”. 

 

Uczestniczycie też w akcjach charytatywnych. 


– Wielokrotnie tańczyliśmy na balach „Daru Serca”. Co roku, już od 10 lat, występujemy na wigilii dla samotnych, organizowanej przez Radio 1030 AM i TV Polvision. Tancerze i śpiewacy zespołu są częstymi gośćmi w Konsulacie RP w Chicago. Wielokrotnie występowaliśmy na uroczystościach organizowanych przez władze Chicago i stanu Illinois. 

 

Co nowego wprowadziła „Polonia” w ostatnich 25 latach? Myślę o nowych układach choreograficznych, tańcach, balecie, a może jeszcze czymś więcej?

 

– Dla urozmaicenia zajęć dla dzieci i młodzieży wprowadziliśmy tańce i pieśni innych krajów oraz współczesne tańce estradowe. Sięgamy po różne rodzaje tańca, korzystając z pomocy specjalistów, których zapraszamy nawet z Europy. Na festiwal w Rzeszowie przygotowujemy „Thriller” Michaela Jacksona. Przed każdym wyjazdem zagranicznym przygotowujemy choćby skromny repertuar w języku tego kraju. To rodzaj naszego podziękowania za gościnę. 

 

Praca z młodzieżą to misja szczególna. 

 

–  Trzeba kochać te młode serca. Konieczna jest znajomość zasad dydaktyki, psychologii, by oczarować młodych ludzi polskim folklorem.

 

Pięciu naszych tancerzy ukończyło 3-letnie Studium Choreograficzne na UMCS w Lublinie. Efekty już są widoczne, m.in. bardzo udana gala bożonarodzeniowa na Northeastern University z tańcami naszych nowych adeptów choreografii. Moja wnuczka Jaclyn Krysiński  – absolwentka studium – prowadzi zajęcia z grupą dziecięcą i młodzieżową „Polonii”, wdrażając umiejętności zdobyte w Lublinie. Co więcej, prowadziła na Northeastern University warsztaty tańców polskich dla studentów i niektórych pracowników. Wszyscy byli oczarowani.  

 

Od nowego semestru jesiennego 2011 taniec polski będzie częścią programu na Wydziale Muzyki i Tańca na tym uniwersytecie.  

 

Niektórzy starają się deprecjonować sztukę ludową, także taniec.


– Nasz folkor to nasza duma. Przekazujemy młodzieży całe bogactwo naszej etnografii, nie tylko taniec. Tancerze poznają nasze obrzędy i obyczaje, całą złożoną mozaikę polskiego folkloru, jego unikalnej formy i siły wyrazu. Nasz repertuar zawiera melodie i tańce wszystkich regionów Polski oraz imponującą wiązankę polskich tańców narodowych. Szczególnie dbamy o zachowanie autentyzmu układów tanecznych, zgodnie z zapisem etnograficznym. 

 

Najbliższe plany „Polonii”? 

 

9 lipca „Polonia” wylatuje na koncerty do Francji, a od 20 lipca uczestniczymy w XV Światowym Festiwalu Polonijnych Zespołów Młodzieżowych w Rzeszowie. 

 

Jakie przesłanie ma pani do młodzieży z okazji jubileuszu? 

 

– Dziękuję za roztańczone 25 lat, za wasz kunszt taneczny i patriotyczną postawę. Jesteście wspaniali. Niech taniec łączy nas wszystkich na emigracji i przybliża nam ojczyznę. Cieszę się, że mogłam wam  przekazać maleńką cząstkę naszej polskiej kultury, historii, obrzędów i obyczajów. To mój największy sukces.

 

Dziękuje moim wspaniałym nauczycielom i współpracownikom: Mieczysławowi Dziś, Iwonie Puc, Annie i Jaclyn Krysiński. Bez ich pracy ten sukces byłby niemożliwy. 

 

Rozmawiał: 

Janusz Kopeć 

Zdjęcia: Archiwum zespołu

 ____________________

Więcej o Zespole Pieśni i Tańca „Polonia” – na stronie www.poloniaensemble.com.

 

REKLAMA

2091043962 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

2091044263 views

REKLAMA

2092840724 views

REKLAMA

2091044547 views

REKLAMA

2091044694 views

REKLAMA

2091044839 views