Ale nie wszystko można przypisać feralnej usterce. Spadła bowiem także sprzedaż modeli, w których problemów nie było i które wciąż nabyć można w USA, np. modeli Sienna czy Tacoma. Ręce zacierać mogą za to przedstawiciele Forda, który w porównaniu ze styczniem 2009 zanotował wzrost sprzedaży o 24 proc. i pod względem liczby sprzedanych samochodów uplasował się na drugim miejscu w USA, ustępując jedynie koncernowi GM.
Wielu ekspertów motoryzacyjnych podkreśla, że starty jakie poniesie koncern Toyota mogą okazać się długotrwałe. Wycofanie ze sprzedaży ponad 5 milionów samochodów znacznie nadszarpnie, bowiem wizerunek firmy, która szczyciła się do tej pory niezawodnością swoich samochodów.
Według sondażu przeprowadzonego przez Kelley Blue Book 21 proc. tych którzy planowali zakup samochodu, po ogłoszeniu decyzji o wstrzymaniu sprzedaży Toyoty powiedziało, że nie zamierza kupić samochodu tej marki, ze względu na usterkę. 43 proc. decyzję o zakupie podejmie w oparciu o to, jak koncern poradzi sobie z rozwiązaniem obecnych problemów
IN (CNN Monney)
